Każdy kawaler, każda gospodyni, student, panna na wydaniu, dosłownie każdy na pewno ma w lodówce musztardę. To bardziej niż pewne - może nie być domowej zupy, świeżych warzyw, jajek, ale musztarda musi być. To pyszny i uniwersalny dodatek do kanapek, mięs na zimno, lubianych parówek czy frankfurterek. Bywa także świetnym dodatkiem do zup i sosów, sałatek i oczywiście pyszności z grilla.
Ja bardzo lubię musztardę, lubię też gotować i próbować nowych przepisów i postanowiłam sprawdzić, czy domowa musztarda jest lepsza, gorsza, czy taka sama jak musztarda ze sklepu. Wniosek? Jest lepsza i to z dwóch powodów. Po pierwsze - smakuje świetnie. Po drugie - ten smak możemy dowolnie modyfikować dodatkami, zmieniać proporcje i konsystencję. Zobacz, jak poradziłam sobie z domową musztardą i przestań w kółko kupować ją w sklepie.
Składniki:
Moja musztarda wyszła gęsta, lekko ostra i wyrazista. Jednak jeśli chcesz, by twoja była nieco rzadsza i dobra np. do sałatek lub sosów, gorczycę namocz w 200 ml wody. Możesz także podkręcić smak bardziej nieoczywistymi dodatkami. Dorzuć kilka oliwek, kaparów lub suszone pomidory, a zamiast octu jabłkowego dodaj np. ocet różany. Pamiętaj, że przepis to jedynie drogowskaz, a gotowanie powinno być podróżą pełną przygód.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!