Dutch baby to kulinarna perełka, która łączy cechy naleśnika, omletu i sufletu. Choć nazwa sugeruje holenderskie pochodzenie, przysmak ten narodził się w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej w Seattle, w restauracji Manca’s Cafe na początku XX wieku. Inspiracją były niemieckie naleśniki i angielski Yorkshire pudding, ale efekt końcowy przeszedł najśmielsze oczekiwania. Dutch baby piecze się w piekarniku, dzięki czemu wyrasta, tworząc chrupiące brzegi i miękki, lekko zapadnięty środek - idealny do wypełnienia owocami, kremem czy jogurtem.
Nie trzeba wiele, by zrobić posiłek, które wygląda jak z restauracji. Dutch baby przygotujesz z podstawowych składników, a cała magia dzieje się w piekarniku. Nie wymaga stania przy patelni, a dzięki wysokiej temperaturze ciasto spektakularnie się unosi.
Składniki:
Dutch baby najlepiej piec w żeliwnej patelni lub ceramicznej formie, która dobrze trzyma ciepło. Cała sztuka polega na tym, by mocno ją nagrzać, zanim wlejesz ciasto, to gwarancja odpowiedniego wyrośnięcia i chrupiących brzegów. Po wyjęciu z piekarnika warto działać szybko, naleśnik najlepiej smakuje od razu, jeszcze gorący.
Sposób przygotowania:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!