Kiedyś unikałem brukselki jak ognia. Kojarzyła mi się z rozgotowaną papką, którą trzeba było zjeść "dla zdrowia". Dopiero po latach odkryłem, że odpowiednio przyrządzona potrafi być nie tylko zdrowa, lecz także naprawdę smaczna. Gdy pierwszy raz spróbowałem zupy z zielonymi kulkami, wiedziałem, że będzie częstym daniem na moim stole. Dziś robię ją co kilka dni, ponieważ rozgrzewa, gdy za oknem plucha i syci na dłużej niż rosół.
Wiele osób nie przepada za brukselką z powodu jej charakterystycznego, lekko gorzkawego posmaku. Tymczasem w zupie zyskuje zupełnie nowe oblicze, stając się miękka, subtelna i pełna aromatu. W połączeniu z ziemniakami, kalafiorem i śmietaną tworzy aksamitną, przyjemną kompozycję. To doskonały sposób, by przekonać do niej także najmłodszych.
Składniki:
Nie musisz być mistrzem kuchni, aby przygotować tę zupę. Wystarczy solidny garnek, dobre składniki i chwila czekania. Najważniejsze, by nie rozgotować brukselki i kalafiora oraz odpowiednio wprowadzić śmietanę, by całość miała jednolitą konsystencję.
Sposób przygotowania:
Zupa najlepiej smakuje tuż po ugotowaniu, ale można ją przechowywać w lodówce do 3 dni. Przed ponownym podaniem warto dolać odrobinę wody lub bulionu, jeśli zgęstnieje. Nie zaleca się zamrażania jej, szczególnie z dodatkiem śmietany, ponieważ może się rozwarstwić. Jeśli planujesz ją zamrozić, zrób to przed dodaniem produktów mlecznych.
Masz ochotę na coś innego? Dodaj do zupy odrobinę wędzonej papryki. Nada ona głęboki, lekko dymny posmak. Świetnie sprawdzi się też dodatek grzanki czosnkowej albo starty ser. Jeśli nie jesz nabiału, nic straconego. Zamiast śmietany użyj roślinnej alternatywy, np. sojowej lub kokosowej. Płatki drożdżowe to doskonały dodatek, który wzmocni smak i nada lekko serowy aromat.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!