Pamiętam, jak pierwszy raz zjadłam kotlety z kapusty kiszonej. Było to u cioci na wsi, podczas jednej z tych chłodniejszych jesiennych sobót. Z kuchni pachniało smażoną cebulką, a na talerzach lądowały gorące, chrupiące placki z aromatycznych składników. Od razu wiedziałam, że muszę spróbować je zrobić sama. Od tamtej pory na stałe zagościły w moim menu, bo są proste, tanie i naprawdę smaczne.
To jedno z tych dań, które można przygotować z tego, co akurat jest w lodówce. A efekt zawsze jest pyszny i sycący. Lista składników jest krótka, a samo przygotowanie nie zajmie więcej niż pół godziny.
Składniki:
Dobre przygotowanie zaczyna się od prostych kroków. Wystarczy połączyć odpowiednie składniki i zadbać o ich konsystencję. Dzięki temu kotlety będą zwarte, chrupiące i pełne smaku.
Sposób przygotowania:
Dla tych, którzy wolą unikać smażenia, pieczenie będzie świetnym rozwiązaniem. Kotlety można ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i delikatnie skropić olejem. Piecz je przez około 25 minut w 190°C, aż się zarumienią. W ten sposób będą lżejsze, ale nadal bardzo smaczne. Świetnie sprawdzą się też na drugi dzień, wystarczy je krótko podgrzać w piekarniku.
Zamiast ziemniaków możesz dodać ugotowaną kaszę jaglaną albo ryż. Masa będzie wtedy nieco bardziej sypka, ale dobrze przyprawiona nadal zachwyci smakiem. To dobra opcja dla osób, które nie przepadają za kartoflami lub po prostu chcą czegoś nowego. Taka wersja też dobrze się smaży i świetnie smakuje nawet na zimno.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!