Jeden wielki naleśnik bez smażenia. Do ciasta dodałam dwa sery i szpinak. Byłam z siebie dumna
Link został skopiowany
Jeden wielki naleśnik bez smażenia. Do ciasta dodałam dwa sery i szpinak. Byłam z siebie dumna
REKLAMA
Joanna Szumilas - Głowacka
Naleśniki uwielbiamy i to danie daje nam duże pole do popisu. Możemy robić je na wiele sposobów, najróżniejsze rzeczy dodawać do ciasta, ale umówmy się - smażenie bywa męczące. Postanowiłam więc pójść w pewien sposób na łatwiznę i zamiast ślęczeć nad patelnią, upiekłam jeden wielki naleśnik w piekarniku. Jednak do ciasta dodałam trochę sera i szpinak. Efekt był taki, że aż byłam z siebie dumna.
Joanna Szumilas-Głowacka
REKLAMA
REKLAMA
Nie ma osoby, która ot tak po prostu nie lubi naleśników. Możemy jedynie sprzeczać się o to, czy lepsze są na słodko, czy może w wersji wytrawnej. Ja jestem zagorzałą miłośniczką naleśników na słono i myślałam, że przetestowałam już wszystkie możliwe opcje. Były naleśniki z serem i szynką, zapiekane z mięsem mielonym, kurczakiem, ze szpinakiem i te ostatnie są moimi ulubionymi. Jednak ostatnio mnie coś podkusiło i postanowiłam zerwać z naleśnikową tradycją. Zamiast ślęczeć nad patelnią, rozgrzałam piekarnik i pokombinowałam z ciastem.
REKLAMA
Zobacz wideo Pistacjowe naleśniki na maślance. Lepszych ze świecą szukać
Dodałam do niego solidną garść szpinaku. Miałam także napoczęte opakowanie sera grana padano oraz resztkę sera feta. Pomyślałam "a czemu nie" i dodałam je do żywo zielonego ciasta. Ciasto wylałam na blaszkę spryskaną oliwą i oprószoną bułką tartą, dołożyłam porwaną na kawałki szynkę i włożyłam do piekarnika. Pachniało pięknie, a kiedy naleśnik zaczął się już ścinać, dodałam trochę mozzarelli. Ten szpinakowo-serowy naleśnik z blachy skradł moje serce i wiem, że jeśli będę spodziewała się znajomych, zamiast pizzy na imprezkę zrobię ten naleśnik. Roboty mało, zmywania jeszcze mniej, a efekt powalający.
Składniki potrzebne do zrobienia naleśnika z blachyJoanna Szumilas-Głowacka
Szpinakowy naleśnik z blachy. Tak smaczny, że zaniemówisz
Składniki:
200 g mąki pszennej niskiego typu przemiału (ja miałam 450),
300 g mleka,
100 g wody,
3 jajka,
3 łyżki oleju lub roztopionego masła,
pół łyżeczki sody (możesz pominąć, ja chciałam nieco spulchnić ciasto),
ok. 100-120 g świeżego szpinaku,
czubata łyżka sera w typie fety,
3 łyżki startego sera grana padano,
sól do smaku,
ulubione dodatki,
szczypiorek do dekoracji.
Blaszkę najpierw należy natłuścić, następnie równomiernie obsypać bułką tartąJoanna Szumilas-Głowacka
Szpinakowy naleśnik z blachy - tak go zrobiłam:
Jak zwykle odpowiednio wcześniej wyjęłam z lodówki mleko i jajka. To znaczy nie do końca, zadzwoniłam i poprosiłam o to męża, kiedy byłam na zakupach, żeby po powrocie od razu zabrać się za pieczenie. Następnie przygotowałam sporą miskę i opłukałam szpinak.
Do miski przesiałam mąkę pszenną i wymieszałam ją z sodą oczyszczoną. Wbiłam jajka, dodałam mleko, wodę oraz olej, a także do smaku trochę soli. Dołożyłam szpinak, pokruszony ser feta oraz grana padano i w ruch poszedł blender ręczny.
Uzyskałam piękne, jasnozielone, lejące ciasto, o dokładnie takiej konsystencji, jak do klasycznych naleśników smażonych na patelni. W międzyczasie nagrzałam piekarnik do temperatury 180 stopni.
Blaszkę do pieczenia obficie spryskałam olejem w sprayu, ale jeśli takiego nie masz, zamocz kawałek ręcznika papierowego w oleju lub maśle i dokładnie przetrzyj blaszkę. Na natłuszczoną blaszkę wysypałam trochę bułki tartej, żeby po upieczeniu naleśnik łatwo było zdjąć z blaszki.
Ciasto wylałam na blaszkę i położyłam na nim porwaną w rękach szynkę. Następnie wsunęłam do piekarnika i czekałam. Naleśnik szybko zaczął delikatnie się podnosić i kiedy z wierzchu zaczął się już ścinać, dodałam porwaną na kawałki mozzarellę. Całość piekłam przez ok. 20 minut, a po upieczeniu udekorowałam szczypiorkiem.
Do takiego naleśnika możesz użyć dowolnych dodatków. Zamiast szynki możesz dodać podsmażonego kurczaka, kawałki kiełbaski, pieczarki, paprykę i czego tylko dusza zapragnie. Do szpinakowego naleśnika świetnie będzie pasowała także gruszka, a zamiast mozzarelli - ser z niebieską pleśnią. Po upieczeniu dodaj skruszone orzechy i masz danie jak z restauracji.