Pizza mojego włoskiego kochanka 2014

Drogi Pamiętniczku.Miał na imię Federico. Poznałam go dwa lata temu, podczas lekcji włoskiego. Był zniewalająco przystojny, romantyczny i rewelacyjnie gotował. (Był też niski, narcystyczny, przemądrzały i niestały w uczuciach - reszta jego wad na priv.) To, że kuchnia włoska jest najlepsza na świecie wiedziałam już od dziecka, ale to, że pizza jest aż tak prosta w przygotowaniu odkryłam dopiero u jego boku w pewien zimny, grudniowy wieczór...
Zobacz wideo

Składniki:
na 2 średnie pizze
200 ml ciepłej wody
10 g świeżych drożdży
łyżka oliwy extra virgin
łyżeczka soli 0,5 łyżki cukru
270 g mąki pszennej (typ 750)

Dodatki:
sos pomidorowy - passata, oregano, sól i pieprz
100 g mozzarelli
salami pikantne
oregano

Sposób przygotowania:
Do wody wsypujemy drożdże, odstawiamy na 5 minut, aby zaczęły pracować. Dodajemy oliwę, sól, cukier, mieszamy. Wsypujemy mąkę, wyrabiamy ciasto, aż będzie gładkie. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 50 minut, aż wyrośnie. Zbijamy ciasto i chwilę zagniatamy. Stolnicę posypujemy mąką i rozwałkowujemy ciasto na cienkie placki - około 4-5 mm. Rozsmarowujemy na placku cienką warstwę sosu około 2-3 łyżki. Serio, nie trzeba więcej sosu. Posyp serem, rozłóż plastry salami. Piecz w temperaturze 250 st. C przez 10-15 minut. Teraz najtrudniejsze - obserwuj przez szybkę, jak się pizza piecze. To bardzo ekscytujące! Federico, by sprawdzić czy pizza jest już upieczona, otwierał piec i drewnianą łopatką podnosił brzeg pizzy. Dopiero gdy spód pizzy był lekko rumiany, wyjmował pizzę z pieca. Buon appetito!

Więcej o:
Copyright © Agora SA