Jak świat długi i szeroki, dyskusja na temat tego, jak przygotować perfekcyjną herbatę, chyba nigdy nie będzie miała końca. Ile osób, tyle opinii i sposobów parzenia idealnego naparu. Prawda. Wśród wielu sposobów podania i opinii "herbacianego savoir vivru" jest jedna, na którą szczególnie warto zwrócić uwagę. Podzielił się nią nie byle kto, bo znany królewski kamerdyner i ekspert od etykiety Grant Harrold.
Harrold, który był kamerdynerem m.in. księcia Karola i księcia Harry'ego, jak mało kto zna się na sposobie podawania herbaty. W końcu robił to dla członków brytyjskiej rodziny królewskiej.
Harrold zwraca uwagę, że nie wolno mieszać herbaty okrężnym ruchem, tylko delikatnie z boku na bok po linii prostej, w taki sposób, aby łyżeczka nie dotknęła ścianek filiżanki.
Jeżeli mieszamy herbatę kolistym ruchem, wywołamy w filiżance wir. Ten może spowodować, że herbata się wyleje, do czego nie powinniśmy dopuścić.
Poza tym taki sposób mieszania powoduje, że łyżeczka dotyka ścianek filiżanki i wydaje niepożądane przy stole dźwięki.
A jak przygotować herbatę w angielskim stylu, jaką raczy się również brytyjska rodzina królewska? Po pierwsze: wlej herbacianą esencję z imbryka do filiżanki. Następnie do esencji trzeba dodać odrobinę mleka. Harrold podkreśla, że nigdy nie wolno robić tego na odwrót. I wreszcie - podczas picia herbaty (nie tylko w towarzystwie angielskiej królowej), nie wolno siorbać!
Jak wygląda herbatka u królowej Elżbiety II?
Jestem przekonany, że królowa delektuje się Asamem albo Earl Greyem w tradycyjny sposób. Liście herbaty są zaparzone w imbryku, a herbata podana w chińskiej porcelanie
- mówi Harrold.
Historia serwowania herbaty w Wielkiej Brytanii i związany z nią rytuał zgodnie z tradycją sięgają XVIII wieku. To właśnie wtedy angielski garncarz Josiah Spode wpadł na pomysł, żeby filiżanki do herbaty zamiast z chińskiej porcelany, wykonywane były z kości zwierząt.
Powód? Czysto techniczny. Filiżanki z kości miały zastąpić delikatną porcelanę, która często pękała pod wpływem gorącej herbaty. Wcześniej, aby temu zapobiec, do porcelanowych filiżanek najpierw wlewano zimne mleko.
W rezultacie picie herbaty urosło do rangi symbolu klas wyższych. W końcu na tak ekskluzywną zastawę z porcelany i kości mogły pozwolić sobie tylko najbogatsi. Osoby mniej zamożne wciąż musiały najpierw nalewać mleko na dno filiżanki przed dodaniem herbaty.