Przez lata wiele źródeł proponowało różne wyjaśnienia tego procesu. Kanadyjscy naukowcy twierdzą jednak, że znaleźli właściwą odpowiedź. Pracę na ten temat opublikowali w czasopiśmie "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Po pierwsze dzieje się tak dlatego, że winogrona w większości składają się z wody. Według naukowców sprawia ona, że znacznie skraca się długość mikrofal, które krążą wewnątrz urządzenia i przenikają przez owoce.
Po drugie ułożone obok siebie połówki lub całe winogrona "mają odpowiednią wielkość do tego, żeby w ich wnętrzu zmieściła się zasadniczo jedna fala mikrofalowa" - jak wyjaśnił Pablo Bianucci, profesor fizyki na Uniwersytecie Concordia w Montrealu, jeden z autorów pracy. Taka fala zostaje uwięziona wewnątrz owocu, gdzie odbija się, podgrzewając winogrono od środka - odmiennie od tego, jak zwykle podgrzewa się jedzenie wewnątrz mikrofalówki.
Jeśli w pobliżu znajduje się inna połówka winogrona lub drugie grono, uwięzione mikrofale mogą przeskakiwać pomiędzy nimi, wytwarzając silne pole elektromagnetyczne. W efekcie elektrony i jony z cząsteczek wewnątrz winogron i powietrza dostają wystarczającą "porcję" energii do tego, by stworzyć plazmę. Stąd właśnie biorą się przeskakujące pomiędzy nimi lub unoszące się nad nimi "kule ognia", które widać gołym okiem na wielu nagraniach zamieszczonych w internecie.
Naukowcy z Kanady nie poprzestali wyłącznie na testowaniu winogron. Plazmę można bowiem zaobserwować również podczas podgrzewania wielu innych produktów o wysokiej zawartości wody, jak wiśnie, oliwki, jagody, a nawet - co sprawdzili badacze - przepiórcze jajka.
Naukowcy ostrzegają jednak, aby takich eksperymentów nie robić we własnym domu. Plazma, która powstaje we wnętrzu mikrofalówki w łatwy sposób może bowiem uszkodzić urządzenie, a nawet spowodować zagrożenie dla naszego życia. Zadowólmy się raczej oglądaniem filmików, które w internecie zamieścili już inni badacze lub amatorzy domowych eksperymentów.
Zobacz również:
Jak długo można trzymać w lodówce jajko ugotowane na twardo? Są konkretne wytyczne od ekspertów