Pieczywo sprzedawane jako "świeże" często jest tylko odpiekane? Ministerstwo rolnictwa odpowiada na zarzuty

W ostatnich latach w Polsce coraz więcej sieci handlowych oferuje pieczywo odpiekane z ciasta mrożonego jako "świeże". Okazuje się jednak, że nie tylko w tym przypadku producenci wprowadzają nas w błąd.

Na problem oferowania przez sprzedawców mrożonego, odpiekanego pieczywa jako pieczywa świeżego zwrócił uwagę poseł Marek Wójcik (PO). Pismo w tej sprawie postanowił skierować do ministerstwa rolnictwa. Poprosił w nim o informację na temat wyników kontroli oznakowania pieczywa i zapytał o to, czy planowane jest wprowadzenie obowiązku specjalnego oznaczania pieczywa odpiekanego z mrożonek.

Należy zwrócić uwagę, iż sieci handlowe, przy promocji swoich wypieków, odwołują się do faktu, iż są one świeże, pomimo iż nieznany jest termin wytworzenia ciasta, z którego powstało pieczywo

- pisze poseł.

Na pismo Marka Wójcika w imieniu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiedział sekretarz stanu, Szymon Giżyński. Przytoczył on wyniki badań, przeprowadzone przez Inspekcję Handlową (podległą Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów) w latach 2015-2017.

Zobacz wideo

IH wykryła nieprawidłowości w 60 procentach skontrolowanych partii pieczywa

Jak czytamy w odpowiedzi, którą znajdziecie w tym miejscu, przez ten czas IH oceniła oznakowanie ogółem 11 031 partii pieczywa i wyrobów piekarskich (z czego 2 236 partii oferowanych było w opakowanych, a 8 795 partii sprzedawano luzem). Ze względu na stwierdzone nieprawidłowości w oznakowaniu zakwestionowano ogółem 6 576 partii, czyli aż 60 procent. W większości przypadków powodem zakwestionowania partii pieczywa był jednak nie fakt, że nie pojawiła się na nim informacja o tym, iż jest to pieczywo odmrażane, a nie mniej niepokojący brak lub nieprawidłowy sposób podawania informacji o alergenach.

Sekretarz zaapelował, by nie obawiać się, iż producenci oferują nam głównie pieczywo odpiekane z mrożonek, a do tego importowane z zagranicy. Wszystko przez to, że póki co jesteśmy głównie eksporterem, a nie importerem mrożonego pieczywa. Według pisma przesłanego do posła Wójcika obecnie w naszym kraju około 15 procent wyrobów piekarskich produkowanych jest z wykorzystaniem różnych technik chłodniczych, ale roczny wzrost udziału tego rodzaju wyrobów ocenia się na 5-10 procent.

Pieczywo odpiekane z mrożonek jest gorsze?

Szymon Giżyński zwraca uwagę na fakt, że bezzasadne są również obawy, iż mrożone ciasto pełne jest "polepszaczy".

"Konsumenci czasem uważają, że pieczywo z ciasta głęboko mrożonego zawiera dodatki do żywności, utożsamiane z konserwantami. Jednak w tej technologii konserwanty nie są potrzebne, gdyż rozwój drobnoustrojów jest zahamowany przede wszystkim dzięki wymrożeniu wody, która stanowi środowisko ich rozwoju. W niskiej temperaturze niepożądane bakterie czy pleśnie po prostu się nie rozwijają" - czytamy w oświadczeniu.

Sekretarz wyjaśnia również, jak powinno być oznakowane oferowane nam w sklepach pieczywo. Według przesłanego do posła Wójcika pisma, obowiązujące przepisy, w tym głównie rozporządzenie w sprawie znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych oraz rozporządzenie (UE) nr 1169/20114), wymagają podawania w miejscu sprzedaży pieczywa oferowanego luzem nazwy pieczywa (zwyczajowej lub opisowej), nazwy i adresu producenta, wykazu składników, w tym alergennych, masy jednostkowej pieczywa oraz informacji "pieczywo produkowane z ciasta mrożonego" albo "głęboko mrożonego". Dane tego typu powinny być widoczne i dostępne bezpośrednio dla konsumenta, np. na umieszczonej obok pieczywa wywieszce.

Informacje podane do wiadomości konsumenta nie mogą wprowadzać w błąd, w szczególności co do właściwości pieczywa, w tym m.in. co do jego charakteru, składu, trwałości, kraju lub miejsca pochodzenia, metod wytwarzania lub produkcji, a także muszą być rzetelne, jasne i łatwe do zrozumienia dla konsumenta

- czytamy w komunikacie.

Na to zwracaj uwagę podczas zakupu pieczywa

Na stronie UOKiK znajdziemy szczegółowy poradnik na temat zakupu pieczywa. Urząd informuje w nim m.in. na które dodatki w składzie powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. Są to m.in.:

  • karmel - zakazany barwnik, dopuszczalny tylko w pieczywie słodowym oraz cukierniczym;
  • dioctan sodu (czyli E262) - który przedłuża świeżość pieczywa i stosowany jest do wyrobu pieczywa tostowego;
  • kwas L-askorbinowy (E300) - pomaga zatrzymywać gaz w cieście, co powoduje, że optycznie zwiększa się objętość pieczywa;
  • oraz guma guar (E412) - stosowana jako stabilizator i środek zagęszczający.

Pieczywo złej jakości można reklamować, ale czas na to, by dokonać reklamacji, jest określony. Wynosi on odpowiednio trzy dni od otwarcia opakowania produktu opatrzonego terminem przydatności do spożycia lub datą minimalnej trwałości albo od dnia sprzedaży - w przypadku towaru sprzedawanego luzem. Gdybyśmy mieli problem z uznaniem reklamacji, warto zgłosić się z tym do Inspekcji Handlowej, rzecznika konsumentów albo którejś z organizacji konsumenckich (Federacja Konsumentów lub Stowarzyszenie Konsumentów Polskich).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.