Choć mogłoby się wydawać, że dla dzisiejszych naukowców i badaczy nie ma już żadnych zaskoczeń, co rusz pojawia się nowy, nieodkryty dotąd gatunek lub taki, którego nigdy nie zaobserwowano w danym regionie. Tak właśnie jest w przypadku grzyba Gyromitra ticiniana, który kilka miesięcy temu został zaobserwowany przez leśników z Nadleśnictwa Baligród. Wówczas ci uznali go za piestrzenicę pochyłą, jednak postanowili się upewnić, czy to na pewno ten grzyb. Po wnikliwych badaniach okazało się, że jest to zupełnie nowy gatunek na polskich ziemiach. Informacją ta podzielili się ostatnio na swoim profilu na Facebooku.
Wzbudził on niemałą sensację, ponieważ trudno było zaklasyfikować go jako jeden ze znanych w Polsce grzybów. Obserwujący profil zasugerowali wygląd podobny do smardza. Pojawiały się też głosy, że jest to piestrzenica pochyła, kasztanowata lub olbrzymia. Po wnikliwych badaniach, wykonanych przez specjalistów z Instytutu Dendrologii PAN, grzyba ostatecznie rzeczywiście zaklasyfikowano jako należący do rodzaju piestrzenic, jednak jest to inny gatunek, zupełnie nowy na polskich terenach. Z tego też powodu nie ma on jeszcze swojej polskiej nazwy.
Jednocześnie leśnicy przestrzegają przed zrywaniem tego grzyba, tak samo jak piestrzenicy kasztanowatej, o której pisaliśmy w osobnym artykule: Lasy państwowe ostrzegają - trwa wysyp piestrzenic kasztanowatych. Nie pomylcie ich z grzybami jadalnymi.
Warto wiedzieć, że gatunek ten jest trujący, zawiera substancję toksyczną - gyromitrynę, powodującą zaburzenia żołądkowo-jelitowe, uszkodzenia wątroby, śledziony, nerek, szpiku kostnego oraz wzroku.
Z tego powodu, jeśli napotkacie na drodze grzyba Gyromitra ticiniana lub inne z rodzaju piestrzenic, lepiej wstrzymać się przed zabraniem ich do domu. Polskie lasy i zagajniki skrywają setki gatunków grzybów, które bez obaw można wkładać do garnka. Zatem w kwestii tych trujących zachęcamy do podziwiania ich na odległość.
Zobacz również: