Nic nie zapowiadało, że lot Boeinga 767-300ER linii Air Canada Rouge, lecącego z Montrealu do Vancouver będzie miał taki finał. Jak jednak raportuje serwis Flight Global, kiedy tylko samolot znalazł się na wysokości 7 000 stóp nad ziemią (około 2100 km), w kabinie pilotów pojawił się dziwny, intensywny zapach.
Kiedy na wysokości 25 000 stóp (ok. 7,6 km) piloci wyrównali lot, załoga rozpoczęła przeszukiwanie samolotu w celu zidentyfikowania źródła zapachu. Niestety, bezskutecznie. Ponieważ odór stawał się nieznośny, piloci byli zmuszeni nadać do wieży komunikat Pan-Pan (informujący o usterce samolotu, która jednak nie zagraża życiu załogi i pasażerów), a następnie nałożyli maski tlenowe i zawrócili na lotnisko. W trakcie lądowania żadnemu z 245 pasażerów Boeinga ani 8 członków załogi nic się nie stało.
Po tym, jak pasażerowie opuścili samolot, został on dokładnie przeszukany. W ten sposób szybko odkryto źródło zapachu, przenikającego do wnętrza kabiny. Był to ładunek durianów, umieszczony w przednim przedziale ładunkowym.
Durian to egzotyczny owoc, uważany przez smakoszy za najsmaczniejszy owoc Azji. Niestety, zapach, który wydziela dojrzały durian, jest tak silny, że w wielu krajach jego jedzenie, a nawet przenoszenie w miejscach publicznych, jest zakazane. Jak pachnie durian? Zazwyczaj jego aromat porównuje się do połączenia terpentyny, zepsutej cebuli i migdałów. Niezbyt zachęcające, prawda?
Tymczasem skryty pod kolczastą skórką kremowo-biały miąższ owocu o migdałowym smaku to dla wielu rarytas. Można go jeść zarówno na surowo, jak i dodawać do wielu dań słodkich i słonych. Nie powinno się go jednak łączyć z alkoholem (więcej na ten temat: Milionerzy: Który owoc połączony z alkoholem to śmiertelna mieszanka? Znamy poprawną odpowiedź).
Wiecie, jak najłatwiej spakować się w podróż? Wypróbujcie nasz trik ze skarpetkami z poniższego filmiku. Genialny!