Największy grzyb na świecie waży niemal 70 kg. Znaleziono go w Hiszpanii
Rekordowe grzyby
Co roku grzybiarze z chęcią wyruszają na grzybobranie. Większość nastawia się po prostu na przyjemny spacer i bogate zbiory. Jednak przed niektórymi z nich jawią się prawdziwe okazy. Pisaliśmy już o panu Marcinie, który znalazł ponadkilogramowego prawdziwka oraz o ogromnej czasznicy zebranej przez pana Kamila. Tym razem rekord padł w Hiszpanii.
Sergio Martínez Valledor to szef kuchni i miłośnik mykologii. Gdy spacerował po lesie w poszukiwaniu inspiracji do swoich dań, natrafił na wyjątkowy okaz grzyba. Żółciak siarkowy - jak początkowo myślał o nim Sergio - był przytwierdzony do pnia drzewa i zajmował naprawdę sporo miejsca. Postanowił zabrać go do domu, ale nie było to łatwe. Z pomocą kolegów udało mu się oddzielić okaz od drzewa i zapakować do bagażnika. Grzyb był tak duży, że umieszczenie go w aucie wymagało położenia tylnych siedzeń.
Nowy rekord świata
Już sam rozmiar grzyba robił wrażenie, ale to jego waga wprawiła w osłupienie Sergio oraz jego znajomych mykologów. Okaz ważył bowiem 68,8 kilograma. To obecnie największy taki grzyb na świecie. Według serwisu León Noticias przebił poprzedni rekord zarejestrowany w Księdze rekordów Guinnessa o 23 kilogramy.
Niektóre trujące grzyby są łudząco podobne do tych jadalnych. Poniższe wideo pokazuje, jak je rozróżnić.
Analiza grzyba wykazała, że wbrew temu, co twierdził Sergio, nie jest to żółciak siarkowy, a wachlarzowiec olbrzymi. Jego entuzjazm został tym samym ugaszony, ponieważ żółciak siarkowy, zwany też leśnym kurczakiem, po obróbce smakuje podobno jak kurczak, więc mężczyzna już zastanawiał się, co z niego przyrządzi. Mimo że wachlarzowiec to grzyb jadalny, do jedzenia nadają się jedynie młode owocniki. Postanowiono więc go zutylizować.
Polska również miała swoją pozycję w Księdze rekordów Guinnessa
Także grzyb znaleziony w Polsce, a konkretnie w Piotrkowicach, został wyróżniony w słynnej księdze z rekordami. Szmaciak gałęzisty, zwany także siedzuniem sosnowym, znaleziono w 1977 roku. Ważył 15 kilogramów, a jego kapelusz miał aż metr średnicy.
Zobacz również:
-
Opakowanie po lodach za kilka tysięcy złotych? Produkt reklamowany przez youtuberów hitem sprzedaży
-
Robert Makłowicz: "Nie gotuje się w ogóle parówek". Ale pękanie to tylko połowa problemu
-
Sałata szybko więdnie? Znamy trik, dzięki któremu możesz przechowywać ją nawet przez miesiąc
-
Obierasz kiwi? Okazuje się, że być może od lat robisz to całkiem niepotrzebnie
-
Lekki obiad po świętach. Co przygotować, gdy mamy dość tłustych potraw? [PRZEPISY]
- Sezon na pokrzywę: właśnie teraz najlepiej ją zbierać. Co z niej zrobić i jak przyrządzić, żeby nie parzyła? [PORADNIK]
- Świętuj Dzień Czekolady z Terravitą!
- Makaron Barilla jako "miłość w gestach"
- 12 kwietnia to ważna data dla łasuchów. Jak godnie świętować Dzień Czekolady? Mamy kilka kuszących przepisów
- Najważniejsze z nowalijkami jest to, by ich nie zmaltretować i przez to nie schrzanić