Jakiś czas temu pisaliśmy o grzybach, które można znaleźć w styczniu (więcej o tym: Niektórzy oskarżają grzybiarzy o oszustwo, ale grzyby rosną także zimą. Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje). Wiele osób taki widok zadziwia, ale doświadczeni grzybiarze wiedzą, że to żadna nowość. Natomiast, gdy zima zaczyna odpuszczać, w lasach i na polanach pojawiają się kolejne gatunki. W marcu i kwietniu wśród nich można znaleźć smardze.
Smardze to jedne z najbardziej rozpoznawalnych grzybów, które rosną w Polsce. Mają charakterystyczne, strzeliste kapelusze z licznymi wgłębieniami na wzór kraterów oraz białe nóżki. Są uwielbiane przez Polaków szczególnie przez swój delikatny, lekko korzenny smak. Jak większość grzybów, przed jedzeniem należy je poddać obróbce cieplnej, ponieważ na surowo zawierają w sobie toksyny, które mogą prowadzić do zatruć. A co przygotować ze smardzów? Zobaczcie nasz oddzielny materiał:
Niestety nie wszędzie można je zbierać, ponieważ smardze są pod częściową ochroną. Oznacza to, że w Polsce legalnie można przyjść po nie z koszem jedynie do ogrodu, na tereny zieleni, upraw ogrodniczych oraz szkółek leśnych. Osoby, które mimo zakazu zostaną przyłapane na zbieraniu smardzów w miejscach niedozwolonych, mogą zostać ukarane mandatem. Jeśli jednak należycie do grona naprawdę zapalonych fanów tych grzybów, ich zbiory są dozwolone za bliskimi granicami Polski, szczególnie na terenie Czech i Słowacji.
Zanim wybierzecie się na grzybobranie, koniecznie sprawdźcie, jak odróżnić smardze od innych grzybów, które mogą być trujące. Najbardziej podobnym gatunkiem jest piestrzenica kasztanowata.
Jej wygląd jest zbliżony do smardza, ma bowiem jasną nóżkę i strzelisty kapelusz o nierównej strukturze. Jeśli się jednak przyjrzycie, zauważycie, że piestrzenica ma bardziej brunatny kapelusz, a na nim wypustki na kształt żyłek, a nie ażurowe wgłębienia, jak w przypadku smardza.
Piestrzenica kasztanowata to grzyb trujący. Nie przeszkadza to jednak niektórym, by i tak przyrządzać z niej potrawy. Uważa się bowiem, że kilkukrotne wygotowanie zniszczy znajdujące się w środku toksyny, jednak nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że ten proces jest efektywny. Zatrucie taką zdobyczą może prowadzić do osłabienia organizmu, wymiotów i biegunki, w skrajnych przypadkach do śpiączki wątrobowej, a nawet do śmierci. Więcej informacji o piestrzenicy znajdziecie w tym artykule: Lasy państwowe ostrzegają - trwa wysyp piestrzenic kasztanowatych. Nie pomylcie ich z grzybami jadalnymi. My postawimy raczej na smardze i inne jadalne grzyby - przecież mamy ich na pęczki.