Pleśń na żadnych produktach spożywczych nie jest mile widziana, szczególnie wtedy, gdy właściwie dopiero je kupiliśmy. Często dzieje się tak z cytrynami. Po zakupach odkładamy je do koszyka na owoce, by szybko okazało się, że zaczęły się już psuć. Z czego to wynika?
W większości przypadków szybkie psucie się cytryn to wynik złego przechowywania - w domu lub w sklepie. O ile o to w domu możemy zadbać sami, o tyle na to drugie nie mamy wpływu. Warto więc kupować cytryny u sprawdzonego sprzedawcy.
Są dwie szkoły - w lodówce lub poza nią. Pierwsze rozwiązanie sprawi, że owoce będą zabezpieczone przed rozwojem bakterii na ich powierzchni i dłużej zachowają świeżość. Jest jednak pewien minus - w lodówce tracą część smaku i aromatu. Przechowywanie cytryn w lodówce jest oczywistością w przypadku napoczętych owoców. Należy jednak zjeść je maksymalnie w ciągu kilku dni, zanim rozwiną się z nich bakterie i pleśń.
Wiele osób decyduje się na włożenie cytryn do kosza z owocami, który znajduje się poza lodówką. Biorąc pod uwagę fakt, że to egzotyczne owoce, takie rozwiązanie wydaje się być logiczne. I rzeczywiście, ren sposób zapewni dobry smak i aromat, może jednak wpływać na szybsze psucie się owoców, ponieważ temperatura pokojowa nie hamuje rozwoju bakterii i pleśni.
By spowolnić proces psucia się cytryn, po powrocie z zakupów warto je opłukać - ale nie szorować. Opłukanie pod bieżącą wodą pozwoli pozbyć się drobnoustrojów z ich powierzchni, jednak nie zedrze z nich warstwy wosku, która chroni je przed uszkodzeniami i utrudnia dostęp bakterii oraz grzybów do wnętrza owoców. Tłusty film na skórce to naturalna bariera ochronna, którą wydziela wiele owoców. Zdarza się też, że cytryny są dodatkowo zabezpieczane przez producentów.
Wosk do pokrywania owoców to mieszanina wielocukrów, protein, naturalnych wosków (carnauba, kandelila, olej jojoba) i olejów roślinnych skomponowanych tak, by jak najbardziej przypominały naturalny wosk, który pokrywa na przykład jabłka. Te substancje są bezpieczne, choć nie można wykluczyć reakcji alergicznych
- wyjaśniała nam dr Agnieszka Stępowska z Zakładu Uprawy i Nawożenia Roślin w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach (więcej o tym: Jak to jest z tą chemią w uprawach? "Problem nie polega na tym, czy jej używać, tylko jak, kiedy i ile").
Cytryny warto umyć dokładniej tuż przed użyciem, szczególnie wtedy, gdy zamierzamy wykorzystać ich skórkę. Po napoczęciu powinno się zjeść je w miarę szybko. Jeśli zauważymy, że na jednej pojawiła się pleśń, należy ją od razu wyrzucić.
Wybierając owoce w sklepie, powinniśmy kierować się tym, czy skórka nie jest uszkodzona, czy w żadnym miejscu nie zapada się pod lekkim uciskiem i - oczywiście - czy nie widać na niej śladów pleśni. Jeśli zauważymy, że w kartonie znajdują się spleśniałe sztuki, lepiej wybrać owoce z innego opakowania - pleśń łatwo przechodzi pomiędzy powierzchniami.
Jeśli nie zamierzamy wykorzystać wielu cytryn w krótkim czasie, kupujmy ich mniej. Lepiej dopisać je do kilku list zakupów, niż kupować je rzadziej, ale częściej wyrzucać zepsute sztuki.