Policjanci zapewniają, że nie będą stosować taryfy ulgowej dla tych, którzy „tylko na chwilę” wpadają do sklepu bez maseczki zasłaniającej nos i usta „i przecież na pewno nie są chorzy”. Lekceważenie przepisów dotyczących noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach niestety zdarza się nagminnie. Policja wystawiła już 13 tysięcy mandatów, a dla 42 tysięcy osób sytuacja skończyła się pouczeniem.
Funkcjonariusze policji kontrolują między innymi sklepy i komunikację publiczną. Jak mówi kom. Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji w rozmowie z Polsat News, intencją policji nie jest masowe wystawianie mandatów, ale przypominanie i pouczanie o konieczności noszenia maski. Jednak osoby, które lekceważąco podchodzą do przepisów i nie reagują na upomnienia, muszą się liczyć z karą finansową.
Zalecenia wirusologów i epidemiologów są następujące: noszenie maseczek i dystans społeczny pomagają ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Obowiązujące w Polsce regulacje prawne są jasne: w zamkniętych przestrzeniach, gdzie gromadzą się obcy ludzie, konieczne jest noszenie maseczek zakrywających nos i usta. Taki obowiązek zachodzi również, gdy w otwartej przestrzeni nie jesteśmy zachować dystansu społecznego.