"Miś idzie do gawry"
Ostatnio na kanale na Youtube Roberta Makłowicza pojawiło się krótkie nagranie zatytułowane żartobliwie "Miś idzie do gawry". Na początku nieco zbija z tropu, ponieważ zaczyna się od ankiety na temat sernika. W poprzednim odcinku Makłowicz pytał internautów, czy wolą go z rodzynkami, czy bez. Jak się okazuje, zdecydowana większość opowiada się za ciastem bez tego dodatku. Dalej dziennikarz zmienia temat, a tym samym przechodzi do rzeczy.
Makłowicz informuje fanów, że w najbliższym czasie miał jechać do Austrii. Z wyjazdu miał powstać kolejny materiał. Jednak z uwagi na przedłużone obostrzenia i lockdown w tym kraju, wyjazd został odwołany. Krytyk stwierdził, że nie będzie "sztukować czasu swoją własną kuchnią", zatem "miś idzie na razie do gawry spać". Ogłosił tym samym 2-3-tygodniową przerwę w publikowaniu filmików na swoim kanale. Zachęca jednak, by wracać do poprzednich nagrań, komentować, krytykować.
Jesteśmy w kontakcie. Nigdzie nie wyjeżdżam, no bo gdzie miałbym wyjechać
- powiedział.
Fani nie mogą pogodzić się z decyzją
Wideo wywołało lawinę komentarzy uwielbienia. Jedni namawiają, by jednak nie przestawał publikować materiałów, inni życzą udanego wypoczynku w domu, kolejni po prostu dzielą się miłymi przemyśleniami. Oto niektóre z nich, a na początku wierszyk nawiązujący do wspomnianego przez Makłowicza misia - zaczerpnięty z bajki o Misiu Uszatku:
Poooora na dobranoc, wirus zapiernicza. Dzieci lubią misie, reszta Makłowicza
Panie Robercie ja chętnie obejrzę, jak Pan gotuje choćby wodę na herbatę
Ja tu liczyłam na przynajmniej 15 minut w lepszej rzeczywistości. Ale będę cierpliwie na Pana czekać
Panie Robercie, dzięki panu Polacy przetrwają kolejny rok
Achh, marnie zapowiadają się piątki przez następne tygodnie. Będę tęsknić!
Zerkacie czasem na kanał Roberta Makłowicza? Będziecie tęsknić?
