Zdarza się, że ugotowane jajka zalegają w naszych lodówkach czasem nawet tygodniami, zanim zdecydujemy się je zjeść. A i wtedy pojawia się - słusznie - wątpliwość, czy to aby nie za późno. Jak długo po ugotowaniu nadają się do spożycia?
Ten problem poruszyli eksperci z amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA). W artykule, który można znaleźć na stronie instytucji, wykazali, że ugotowane jajka, zarówno te obrane, jak i w skorupce, należy zjeść nie w ciągu kilku tygodni, a dni. Mowa konkretnie o maksymalnie tygodniu od ugotowania. Takie jajka należy jednak przechowywać w lodówce - trzeba je tam włożyć, gdy tylko ostygną, ponieważ wysoka temperatura wzmaga rozwój bakterii. Jeśli są nieobrane, mogą leżeć "luzem", zaś obrane powinny znaleźć się w zamkniętym pojemniku, by nie obeschły.
Ważne też, by po wyjęciu z lodówki odpowiednio je ogrzewać. Większość z nas po prostu wyjmuje i zjada. Eksperci z FDA zalecają, by najpierw ogrzać je do temperatury 75 stopni Celsjusza. Jednak uwaga na mikrofalę - jajek nie powinno się w podgrzewać w tym urządzeniu. Więcej o tym:
Pamiętajmy też o terminach podanych przez producentów. Większość osób nie odróżnia daty minimalnej trwałości od terminu przydatności do spożycia. Jajka oznacza się tym pierwszym, który wskazuje, do którego momentu jajko zachowa najlepsze właściwości - nie musi jednak oznaczać, że się zepsuło. Oczywiście jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości do co świeżości, lepiej się ich pozbyć, nawet jeśli jeszcze nie przekroczyły daty nadrukowanej na opakowaniu.