Do tej pory najstarsze seniorki wśród whiskey pochodziły z lat 1840-1860. Najnowsze odkrycie Josepha Hymana, specjalisty od rzadkich alkoholi domu aukcyjnego Skinner, zatrzęsło światem koneserów tych trunków. Do jego rąk trafiła butelka z przyczepioną etykietką z informacją, że ten alkohol wyprodukowano prawdopodobnie przed 1865 r. Postanowiono zbadać, z którego roku może faktycznie pochodzić.
Analizę przeprowadzono we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu w Georgii oraz potwierdzono przez badaczy z Uniwersytetu w Glasgow. Wynikło z niej z ponad 80-proc. pewnością, że The Old Ingledew Whiskey wyprodukowano znacznie wcześniej, niż sądzono - pomiędzy 1763 r. a 1803 r. Oznacza to, że pamięta czasy wojny o niepodległość USA.
To niejedyna historyczna ciekawostka dotycząca tej butelki whiskey. Okazuje się, że najprawdopodobniej przeszła przez kilka sławnych rąk. Została zakupiona przez finansistę Johna Pierponta Morgana. Następnie przez jego syna Jacka Morgana trafiła do Jamesa Byrnesa (amerykańskiego polityka), a dwie siostrzane butelki do Franklina D. Roosevelta, który był dalekim kuzynem Morgana oraz do Harry'ego Trumana w latach 40. XX w.
Tym razem seniorka nie trafi wprost do prezydenckich rąk. Przynajmniej nie bezpośrednio, ponieważ zostanie wystawiona na aukcję. Co ciekawe wiek trunku ani jego historia nie wpłynęły na znaczne podwyższenie ceny. Szacuje się, że sprzeda się ją za 20-40 tysięcy dolarów. Aukcja będzie miała format online i odbędzie się pomiędzy 22 a 30 czerwca 2021.
Skoro 20-40 tysięcy dolarów nie jest zaporową ceną jeśli chodzi o butelkę trunku, to co jest? Najdroższa whisky na świecie to szkocka Macallan z 1926 roku. Kosztowała niemal 2 miliony dolarów.
Mogliście zwrócić uwagę na różne pisownie nazwy tego alkoholu. To nie pomyłka. Z czego wynika ta różnica? Między innymi o tym rozmawialiśmy z koneserem Tomaszem Milerem:
Pijacie czasem whisky? Solo czy z colą?