Wygląda na to, że wreszcie możemy powiedzieć: przyszła wiosna. Nocne przymrozki zaczęły odpuszczać, jest zielono, kwitnie mnóstwo kwiatów... a w wielu miejscach możemy już kupić truskawki. Jeśli macie wątpliwości, czy warto je kupować, specjalnie dla was odpowiadamy na najpopularniejsze pytania.
Niedawno pisaliśmy o tym, że na krajowe truskawki trzeba jeszcze trochę poczekać. Te, które obecnie są dostępne w sklepach i na bazarkach są importowane najczęściej m.in. z Hiszpanii czy Grecji. Ich cena w hurcie wynosi zwykle od ok. 12 do 17 zł. Sprzedawcy będą zatem wyceniać je na trochę wyższą kwotę. Na portalu branżowym SadyOgrody.pl pojawiły się ostrzeżenia przed nieuczciwymi handlowcami, którzy mogą przesypywać importowane truskawki do łubianek i sprzedawać je jako polskie.
Do sprzedaży trafiły też już pierwsze polskie truskawki ze szklarni. W hurcie kilogram takich truskawek kosztuje około 22 zł. Ceny na bazarkach i w sklepach będą zatem wyższe.
Wczesne truskawki kuszą, ale część osób ma obawy. Czy te owoce są zdrowe, tak jak truskawki kupowane w pełni sezonu? Na pewno trzeba mieć na uwadze fakt, iż truskawki z importu mogą zawierać większą ilość pestycydów, by zabezpieczyć je na czas transportu - owoce te są miękkie i łatwo się psują. Truskawki są jednak dopuszczone do sprzedaży jako żywność, więc same w sobie nie mogą być niebezpieczne. Truskawki hodowane w warunkach szklarniowych, bez naturalnego światła, mogą też mieć mniej wyraźny smak.
Jeśli obawiamy się ich wpływu na zdrowie albo mamy nadzieję na intensywny smak owoców niczym prosto z krzaczka, poczekajmy na pełnię sezonu. Na razie kupujmy świeże truskawki raz na jakiś czas lub korzystajmy z mrożonek.
Tak! Szypułki truskawek są jak najbardziej jadalne i zawierają sporo witamin. Niektórzy naukowcy twierdzą, że zielone elementy są zdrowsze niż sam owoc. Warto pamiętać, że jednak nie wszystkim mogą przypaść do gustu.