Jakiś czas temu pisaliśmy o krzywych burakach, które Lidl postanowił wykupić od rolnika. Gdyby nie wsparcie sieci musiałby przeznaczyć je na straty. Więcej o tym:
Z podobnym problemem spotkali się ostatnio producenci kapusty. W ostatnią sobotę przez Małopolskę przeszedł grad, który zniszczył sporą część uprawy. Warzywa jak najbardziej nadają się do zjedzenia, jednak ich zewnętrzne liście są uszkodzone, co sprawia, że nie są atrakcyjne dla klientów i najpewniej nie zostałyby kupione. To ogromne straty dla rolników, a także przykry znak naszych czasów - wolimy, żeby coś się zmarnowało, niż żeby wyglądało źle.
Na szczęście i tym razem na pomoc ruszyła sieć sklepów, choć tym razem nie Lidl, a jego silna konkurencja. Przedstawiciele Biedronki zdecydowali, że wykupią uszkodzone warzywa i będą je sprzedawać w swoich sklepach. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie sieci mowa o około 156 tonach kapusty.
- Kapusta uprawiana w tym regionie, mimo gradobicia, jest pełnowartościowa i bez żadnych ograniczeń może być składnikiem smacznych potraw przyrządzanych w naszych domach. W wyniku gradu jej zewnętrzne liście zostały lekko uszkodzone. Nie pogarsza to w żaden sposób jej walorów smakowych ani odżywczych, ponieważ zewnętrzne liście i tak zwykle usuwa się już po zakupie kapusty - czytamy na stronie Biedronki.
Odkupimy aż 120 tys. sztuk kapusty od lokalnych rolników z miejscowości Wawrzeńczyce, Złotniki, Rudno Dolne, Stręgoborzyce, Łaganów, Karwin, Żębocin, Grębocin, Rudno Górne, Dobranowice. Tam straty po gradzie są największe, a naszą akcją chcemy je jak najbardziej zminimalizować
- powiedział Marcel Rogacewicz, menedżer ds. zakupów w sieci Biedronka.
Nieco sfatygowaną, ale całkiem dobrą kapustę będzie można kupić w sklepach Biedronka od czwartku 10 czerwca. Dostaniemy ją w Warszawie i okolicy, a także w województwie lubuskim, dolnośląskim, śląskim, małopolskim, wielkopolskim, łódzkim oraz lubelskim.