Piwo Brackie Cieszyn od lat cieszyło się uznaniem wielu smakoszy złotych trunków. Mimo że uchodziło za kultowe, już od kilku lat stopniowo znikało z produkcji nakierowanej na klientów indywidualnych. Żywiec, do którego należała marka, skupił się na sprzedaży tego trunku jedynie w kegach, więc wypić je można było tylko w barach i restauracjach. Od jakiegoś czasu jednak coraz trudniej było je gdziekolwiek dostać. Nic więc dziwnego, że fani zaczęli zastanawiać się, czy to nie jest koniec słynnego piwa. Okazało się, że obawy były słuszne.
Przedstawiciele Grupy Żywiec poinformowali ostatnio, że zdecydowali o zakończeniu produkcji piwa Brackie Cieszyn. W grudniu zeszłego roku koncern sprzedał Browar Zamkowy Cieszyn, gdzie Brackie Cieszyn było warzone, z zachowaniem wyłącznego prawa do jego produkcji. Jednak i z owej produkcji się wycofał.
Co stanowiło gwóźdź do trumny? To samo, co większość upadłych w ciągu minionego roku firm, marek i produkcji.
Sprzedaż browaru w Cieszynie złożyła się w czasie z zamknięciem gastronomii związanym z COVID-19, co spowodowało wstrzymanie produkcji kegi. Na ten moment nie planujemy wznowienia produkcji
- powiedziała Magdalena Brzezińska, dyrektor ds. korporacyjnych Grupy Żywiec, cytowana przez "Wyborczą".
W ofercie marki Cieszyn dostaniemy inne piwo o podobnej nazwie - Brackie Pils. To dostaniemy także w sprzedaży detalicznej. Nie jest to jednak klasyczne, kultowe Brackie Cieszyn. Przynajmniej na razie.