To pytanie zadaje sobie wiele osób, którym zdarzyło się połknąć pestki arbuza. Trujące? Okazuje się, że jest zupełnie na odwrót. Czarne kropeczki wewnątrz miąższu są nie tylko nieszkodliwe, lecz także - a może przede wszystkim - bardzo zdrowe. Tak zdrowe, że zyskały już miano super foodu.
Lubicie arbuzy? Może was też zainteresować to, że kiedyś wyglądały zupełnie inaczej. Zobaczcie, jak:
Pestki arbuza to kopalnia składników odżywczych. Ich jedzenie dostarcza nam ich znacznie więcej, niż w sam miąższ owocu. Co znajdziemy w nasionkach? To bogate źródło białka oraz zdrowego tłuszczu. Ponadto zawierają sporo magnezu, żelaza, cynku, miedzi, witaminy C, tych z grupy B oraz przeciwutleniaczy. Dzięki temu wspierają układ krążenia oraz nerwowy, mają działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, a także spowalniają procesy starzenia. Dodatkowo pomocne są w leczeniu chorób układu pokarmowego.
Rozgryzienie twardej, nie tak smacznej pestki w trakcie przeżuwania soczystego, słodziutkiego arbuza to dla wielu najgorsza rzecz, jaka się może zdarzyć. Fakt, w porównaniu do czerwonego słodziaka, pestki nie plasują się na pierwszym miejscu pod kątem smaku. Jeśli jednak wyjmiemy je i potraktujemy jako osobny posiłek, niekoniecznie na słodko, smakują naprawdę całkiem dobrze.
Jak smakują? Przypominają pestki słonecznika, ale mają nieco orzechowy posmak. Dobrym pomysłem jest ususzenie ich lub uprażenie i zajadanie solo, dokładnie tak jak nasiona słonecznika czy dyni. Można dodać je także do sałatek, wypieków czy owsianek. W niektórych krajach zaś pestki arbuza wykorzystuje się do produkcji oleju czy mąki.
Zatem następnym razem, gdy wyplujecie pestkę, zastanówcie się, czy nie lepiej przyjąć tej małej dawki superjedzenia. Gwarantujemy - żaden arbuz nie wyrośnie wam w brzuchu.