Istnieje wiele ciekawych sposobów na przygotowanie łososia, ale ten przebija je wszystkie. "Dishwasher salmon" to w dosłownym tłumaczeniu łosoś ze zmywarki. Wpaść na to, żeby wrzucić rybę do urządzenia nietrudno (choć przyznajemy, że trzeba mieć trochę wyobraźni). Gorąca temperatura i stała wilgoć wewnątrz wydają się idealnym remedium na problem przesuszonego łososia (a to jeden z najczęstszych błędów podczas jego przygotowania). Robiąc rybę w zmywarce pozbywamy się też kolejnego problemu - nieprzyjemnego zapachu roznoszącego się po całym domu.
Choć trend ten brzmi jak coś godnego dzisiejszych trików z TikToka, znany jest od lat. I to całkiem wielu, bo co najmniej od 1975 roku. Właśnie wtedy pojawił się w amerykańskim programie "The Tonight Show", gdzie został przygotowany przez Vincenta Price'a, aktora znanego z ról w hollywoodzkich horrorach. Gwiazda przedstawiła go jako "danie, które zrobi każdy głupek".
Przepis rzeczywiście brzmi banalnie. Wystarczy ułożyć kawałek łososia na folii aluminiowej, doprawić ulubionymi przyprawami i porządnie zawinąć - najlepiej w dwie lub więcej warstw folii. Ryba powinna być dobrze owinięta, tak by woda nie dostała się do pakunku. Następnie paczkę lub paczki układamy na najwyższej półce zmywarki, a urządzenie ustawiamy na standardowy program mycia i suszenia. Po zakończeniu programu wyciągamy mięso ze zmywarki i serwujemy. Łosoś przygotowany w taki sposób ma być idealnie upieczony, soczysty i odchodzić płatkami, ale nie kruszyć się, jak to się dzieje w przypadku nadmiernie przesuszonej ryby.
W amerykańskich mediach nie brakuje wskazówek, by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i podczas przygotowywania łososia jednocześnie umyć także naczynia. Jednak wstrzymalibyśmy się przed aż takim "multitaskingiem". Brudne talerze i detergenty wolimy raczej trzymać z daleka od jedzenia, które mamy zjeść, jakkolwiek dokładnie jest zabezpieczone.
Pieczenie łososia czy ogólnie ryb w zmywarce prowokuje też kolejną myśl - co z ekologią? Czy puszczenie zmywarki z samą rybą na kilkudziesięciominutowy program, a tym samym zmarnowanie i energii, i wody jest lepsze od tradycyjnych metod?
Można przecież po prostu upiec ją w folii lub w naczyniu żaroodpornym w piekarniku. Jeśli nie przesadzimy z temperaturą i długością pieczenia, wyjdzie równie pyszna. A ci bardziej łasi na wykorzystanie trendów mogą zrobić go metodą sous vide (czyli w zasadzie przy wykorzystaniu tego samego mechanizmu, co zmywarka), którą w dzisiejszych czasach nietrudno wykonać w domu. Więcej o niej:
Co sądzicie o amerykańskim trendzie? Spróbowalibyście?