Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Café Monitor ARC Rynek i Opinia, po lockdownie wróciliśmy do zwyczaju spożywania kawy na mieście. Niemalże połowa ankietowanych (49%) przyznała, że w ciągu ostatnich 30 dni piła kawę poza domem. Jakie miejsca odwiedzamy najczęściej?
Kawę najczęściej kupujemy nie w kawiarniach, ale na stacjach paliw. Choć miejsca te znajdują się na czele rankingu, to w porównaniu z poprzednimi latami, ich wynik spadł o 5 punktów procentowych. Na drugim miejscu znalazły się kawiarnie sieciowe (wzrost z 24% do 29%) oraz lokalne kawiarnie niesieciowe (wzrost z 21% do 26%). Odnotowano również duży wzrost spożycia kawy w lodziarniach i lodziarnio-kawiarniach (skok o 13 punktów procentowych w górę).
Jeśli chodzi o nazwy przytaczanych marek, to ankietowanie najczęściej podawali spontanicznie takie sieciówki jak Orlen (50%), Żabka (49%) i Starbucks (18%).
Jeśli chodzi o rodzaje kawy, które cieszą się największą popularnością, to bezkonkurencyjne są espresso i latte (obydwa po 28% wskazań). 71% ankietowanych prosi o kawę z mlekiem, w tym 59% wybiera zwykłe krowie mleko, 12% zaś mleko bez laktozy lub mleko roślinne. Wygląda na to, że sojowe latte wcale nie jest tak popularne.
Podczas lockdownu wiele firm oferowało dostarczanie swoich produktów do domu. Trend ten dotyczy również kawy. Co piąty ankietowany przyznał, że korzystał z opcji "kawy na dowóz" w ciągu ostatniego roku. Najczęściej robiono to za pośrednictwem portalu Pyszne.pl.