Jeśli grzyb nie jest gorzki to na pewno jadalny? Wszystko o "sprawdzaniu" grzybów językiem

Jeśli chodzicie na grzybobrania, na pewno macie nie tylko swoje ulubione miejscówki, ale także metody na sprawdzanie grzybów. Jedną z najpopularniejszych jest dotykanie ich językiem, by sprawdzić smak. Czy rzeczywiście jeśli grzyb nie jest gorzki, to na pewno jadalny?

Zapalonych grzybiarzy w naszym kraju nie brakuje. Grzybobrania od lat należą do ulubionych rozrywek Polaków w okresie późnego lata i jesienią. Wiedzę i zwyczaje przekazujemy sobie z pokolenia na pokolenie. Jeden z popularnych zwyczajów jest jednak niepokojący. Próbowanie grzybów językiem - dlaczego lepiej tego nie robić?

Czy każdy grzyb trujący jest gorzki?

Jednym z najpopularniejszych i najbardziej szkodliwych mitów dotyczących grzybów jest przekonanie, że grzyby jadalne mają przyjemny smak, a niejadalne i trujące - intensywnie gorzki. Stąd najpewniej wzięła się metoda, jaką jest dotykanie grzybów językiem, by ich posmakować i stwierdzić, czy nadają się do jedzenia. Niestety to nie takie proste.

Rzeczywiście większość jadalnych grzybów na przyjemny smak (w zależności od gatunku, niektóre uchodzą za bardzo smaczne, niektóre opisywane są jako nijakie, mdłe). Niestety wśród tych trujących również znajdziemy takie grzyby, które możemy opisać jako smaczne. Ponoć muchomor sromotnikowy, silnie trujący grzyb, w smaku jest całkiem przyjemny. Z drugiej zaś strony goryczak żółciowy (nie należy go mylić z rzadkim w Polsce, trującym borowikiem szatańskim!) ma paskudny, gorzki smak, a wcale nie należy do grzybów trujących.

Dlaczego polizanie to nie najlepsza metoda?

Polizanie grzyba, a tym bardziej nadgryzienie go lub odgryzienie jego kawałka nie jest dobrą metodą sprawdzania, czy jest trujący. Jak wyżej napisaliśmy, rozróżnienie na trujące-gorzkie i jadalne-przyjemne w smaku można włożyć między bajki.

Przede wszystkim jednak chodzi o to, że w wypadku silnie trujących grzybów (takich jak np. muchomor sromotnikowy czy zasłonak rudawy, mylony niekiedy z kurką) wystarczy niewielka ilość toksyn, by doprowadzić do zatrucia organizmu.

Zobacz wideo

Szczególnie ważne jest to w wypadku dzieci - są lżejsze, a rozwijające się dopiero organizmy są zdecydowanie słabsze, więc w starciu z toksynami mają zdecydowanie mniejsze szanse niż dorośli. Dzieci często powielają nasze zachowania, mogą zechcieć samodzielnie, bez kontroli rodziców, sprawdzać grzyby lizaniem ich lub nadgryzaniem, a to śmiertelnie niebezpieczne.

Niektórzy zalecają, by ze względu na to niebezpieczeństwo nie zabierać dzieci na grzybobrania. Jeśli są one jednak obecne, to pamiętajmy, by uczyć je bezpiecznych i odpowiedzialnych zachowań!

Jak sprawdzić, czy zebrane grzyby są jadalne?

Jak w takim razie sprawdzić, czy zebrane grzyby są w porządku? Przede wszystkim korzystajmy z atlasów, oglądajmy zdjęcia, zwracajmy uwagę na cechy charakterystyczne owocników. Oglądajmy też zdjęcia gatunków, z którymi można pomylić dany grzyb. Pomóc nam może zwykła wyszukiwarka zdjęć, niektóre aplikacje na telefony (nie mogą być one jednak ostatecznym wyznacznikiem co do grzybów!) czy pomoc doświadczonego grzybiarza.

Zebrane grzyby można także zanieść do Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemicznych, by zostały ocenione przez grzyboznawcę. Taka osoba nieodpłatnie sprawdzi, czy w naszym koszyku nie ma trujących lub niejadalnych okazów.

Przede wszystkim jednak należy trzymać się zasady: jeśli nie jesteśmy pewni jakichś grzybów, to zostawiamy je w lesie. Pomyłka może kosztować zdrowie, a w najgorszym przypadku życie nasze lub naszych bliskich.

Więcej o:
Copyright © Agora SA