Mycie kurczaka pod kranem bywa bardzo niebezpieczne. Może skończyć się w szpitalu!

Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu mył surowego kurczaka czy inny rodzaj mięsa. Okazuje się, że ta niewinna czynność może nieść za sobą fatalne skutki.

Nigdy nie myj surowego mięsa pod kranem

Co może być złego w myciu kurczaka czy kawałka wołowiny pod kranem? Przecież to normalne, że chcemy do dania użyć oczyszczonego mięsa, nawet tak powierzchownie, jak tylko pod bieżącą wodą. Wygląda na to, że ta czynność może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Głównym winowajcą są bakterie, które mogą znajdować się na mięsie. Najczęściej mówi się o Listerii monocytogenes lub Salmonelli, lecz często to zagrożenie stanowi także Campylobacter jejuni, czyli drobnoustrój, który nierzadko znajduje się w układzie pokarmowym zwierząt. Bakteria ta może wywołać kampylobakteriozę. Choroba ta objawia się biegunką, wymiotami, bólem głowy, gorączką czy stanem zapalnym żołądka i jelit. Zignorowane zakażenie może skończyć się nawet sepsą i pobytem w szpitalu. Więcej o niej pod tym linkiem>>.

O zakażenie bakterią jest wyjątkowo łatwo

Ale co ma mycie kurczaka do zakażenia wspominanymi chorobami? Oblewając mięso wodą z kranu, sprawiamy, że ta rozchlapuje się wokół zlewu i spada na przedmioty czy produkty, które znajdują się w okolicy. Wraz z wodą na te powierzchnie spadają także drobnoustroje, znajdujące się na kawałku mięsa. Wystarczy użyć takiej deski czy noża do przygotowywania posiłku, a bakterie łatwo dostaną się do naszego układu pokarmowego.

Najlepiej w ogóle odpuścić sobie opłukiwanie kurczaka czy wieprzowiny. Te rodzaje mięs i tak musimy poddać obróbce termicznej, więc czy je umyjemy, czy nie, wszelkie niepożądane drobnoustroje zginą podczas smażenia albo pieczenia.

Zobacz wideo Kurczak pieczony z cytryną i czosnkiem. Prostota i smak

Pamiętajmy też o zachowaniu szczególnej ostrożności podczas przygotowywania mięsa. Dokładnie myjmy wszystkie przybory kuchenne, które miały styczność z kurczakiem czy wołowiną. Nie można też zapomnieć o porządnym umyciu rąk po zakończeniu przyrządzania jedzenia.

Oczywiście nie na każdym kawałku mięsa znajdziemy szkodliwe bakterie. Mimo wszystko lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować, że nie zadbaliśmy o większą higienę.

Więcej o:
Copyright © Agora SA