Umarł z miłości do grzybów. Jedyny znany mykolog, którego zabiła własna pasja. A my dalej jemy niejadalne grzyby

Czy słyszeliście o Juliusie Schäfferze? Niemiecki mykolog... zmarł po zjedzeniu grzyba. Niech jego historia będzie przestrogą, by nie jeść tych niejadalnych, nawet jeśli "szwagier ugotował, zjadł i nic mu nie było".

O tym, by nie jeść grzybów, opisywanych w atlasach jako niejadalne, można mówić dużo i głośno. Niestety wciąż podchodzimy do tego zbyt brawurowo. Niech postać Juliusa Schäffera, niemieckiego mykologa, będzie przestrogą dla wszystkich.

Kim był Schäffer?

Julius Schäffer żył w latach 1882-1944 w Niemczech, był naukowcem, a jego dziedziną i pasją była mykologia. Badał przede wszystkim pieczarkowce, m.in. gołąbki, był autorem testu chemicznego, dzięki któremu można zbadać właśnie grzyby. Był też współautorem atlasu "Grzyby Europy Środkowej", który po jego śmierci wydała jego żona.

Śmierć Schäffera

Przyczyną śmierci niemieckiego mykologa była niewydolność nerek, która rozwinęła się po zjedzeniu dania z dodatkiem krowiaka podwiniętego. Jego żona również spożyła danie, ale jej organizm poradził sobie z przyswojeniem grzyba. Julius Schäffer godzinę po zjedzeniu dania zaczął gorączkować, wystąpiły u niego wymioty oraz biegunka. W końcu konieczna była interwencja lekarza, ponieważ nerki zaczęły odmawiać współpracy. Zmarł po 17 dniach od spożycia felernego dania.

Zobacz wideo Jak zamarynować grzyby? Podpowiadamy

Krowiak podwinięty - co to za grzyb?

Krowiak podwinięty to dość popularny grzyb, znany też jako olszówka (lub olchówka), krówka czy świnka. Jest nieduży, brązowy lub ochrowy, ma podwinięte brzegi i żółtawe blaszki. Przez długi czas, bo aż do lat 80. XX wieku uchodził za grzyb jadalny i smaczny. Obecnie jednak uznaje się go za niejadalnego, a nawet trującego.

Krowiak podwinięty zawiera substancję, która może spowodować niepożądaną reakcję autoimmunologiczną. Organizm zaczyna produkować przeciwciała przeciw własnym krwinkom, przez co dochodzi do niewydolności narządów. U wielu osób spożywających krowiaki taka reakcja nie występuje, ale część spożywających doświadcza zatrucia. Zdarzały się nawet przypadki śmierci - takim przykładem jest właśnie los Juliusa Schäffera.

Jak niejadalny to niejadalny

Wszyscy grzybiarze powinni pamiętać, że nie warto ryzykować zdrowia i życia swojego i bliskich, by zjeść grzyb, który uchodzi za niejadalny. Dowodem na to, że taki grzyb nam nie zaszkodzi nie jest fakt, że szwagier, babcia czy wujek koleżanki jedli i żyją. Każdy organizm może zareagować inaczej - być może im nic się nie stało, ale ty wylądujesz w szpitalu.

Warto również pamiętać, że gotując trujące grzyby, nie pozbawiamy ich toksyn. Więcej o tym pisaliśmy niedawno:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.