W ostatnim odcinku "MasterChefa" uczestnicy mieli okazję przygotować dania z najbardziej nietypowymi składnikami, jakie pojawiały się w dotychczasowych edycjach programu. Wśród nich znalazły się m.in. świński łeb, konserwy, larwy czy bycze jaja. Marco przygotował właśnie te ostatnie.
Podczas prezentacji dania Tomasz Jakubiak, który wystąpił w programie gościnnie, zapytał Magdę Gessler, czy lubi bycze jaja. Ta bez wahania odpowiedziała: "Bardzo". Gdy zobaczyła potrawę, uwagę od razu przykuł sos, na którym podane były bycze jądra. Nie kryła zaskoczenia.
Dlaczego biały? Dlaczego jogurt do jajek?
Jakubiak podtrzymał zdanie restauratorki, twierdząc, że to "największe faux pas". Wyjaśnił uczestnikowi, że byczych jąder raczej nie łączy się z jogurtowymi sosami. Te są zarezerwowane wyłącznie do dań z jagnięciną.
Mimo wszystko jurorzy stwierdzili, że potrawa przygotowana przez Marco "nie jest ortodoksyjna, ale jest smaczna". To zapewniło mu bezpieczne miejsce na balkonie podczas kolejnej konkurencji.