Więcej kulinarnych ciekawostek znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Międzynarodowy Dzień Herbaty. Dlaczego jest aż dwa razy w roku?
Herbata matcha, herbata z imbirem, owocowa, czarna, z sokiem, herbata z kwiatów bzu... Rodzajów tego wyjątkowego naparu jest mnóstwo, a jego miłośników trudno byłoby zliczyć. Napój dwa razy w roku obchodzi też swoje święto - Międzynarodowy Dzień Herbaty, który w kalendarzach pojawia się 21 maja oraz 15 grudnia (ten drugi dzień to święto nieoficjalne).
Pierwszy raz grudniowy Międzynarodowy Dzień Herbaty świętowano 15 grudnia 2005 roku w Indiach. W kolejnym roku do obchodów przyłączyła się Sri Lanka. Ten dzień szczególnie dużą popularnością cieszy się więc w krajach, które zajmują się produkcją herbaty.
Zastanawiacie się jednak pewnie, dlaczego herbata doczekała się aż dwóch swoich dni w ciągu roku? Aby to wyjaśnić, trzeba najpierw wytłumaczyć, jaki jest w ogóle cel Międzynarodowego Dnia Herbaty. Jest głównym zadaniem jest zwrócenie uwagi na branżę herbacianą i osoby, które są w nią zaangażowane. Chodzi o uświadamianie opinii publicznej na temat tego, jak wygląda sytuacja producentów herbaty, jakie wyzwania i nadzieje stoją przed nimi.
Początkowo Międzynarodowy Dzień Herbaty obchodzony był właśnie 15 grudnia. Oficjalnie jednak data została zmieniona na 21 maja, a powód jest prosty. Wiosna jest czasem zbiorów, wtedy świeża herbata jest łatwo dostępna, sensowne jest więc organizowane wszelkich wydarzeń i degustacji właśnie wtedy. Zimą dużo trudniej o świeżą herbatę, zdecydowano się więc na przeniesienie Międzynarodowego Dnia Herbaty z grudnia na maj.
Herbata - jak najlepiej ją przyrządzić?
Herbatę można pić na setki różnych sposobów. Od pewnego czasu w Polsce bardzo modna jest herbata matcha. Ma postać jasnozielonego proszku i używana jest w Japonii podczas tradycyjnych ceremoniałów parzenia. Można ją nie tylko pić, lecz także dodawać do deserów. Tutaj znajdziecie przepis na ciasto z herbatą matcha. Sproszkowaną matchę razem z przyborami potrzebnymi do parzenia można kupić w sklepach z herbatą, a także przez internet.
Herbata matcha - jak zrobić?
Jak ją przygotować? Wsyp do naczynia dwie bambusowe łyżeczki proszku, zalej gorącą wodą (ale nie wrzątkiem) i wymieszaj specjalną bambusową miotełką (jej nazwa to chasen), a następnie dolej jeszcze wody. Na wierzchu naparu powinna utworzyć się charakterystyczna pianka.
Ten rodzaj napoju można też pić w wersji matcha latte, czyli z mlekiem. Początek przyrządzania jest taki sami: sproszkowaną matchę należy zalać wodą i wymieszać chasenem. Na tym etapie można ją też dosłodzić, ale nie jest to konieczne. Następnie należy dodać ciepłe, spienione mleko i lekko wymieszać.
Grudzień to również świetny moment na przygotowanie herbaty zimowej. Herbata z imbirem to napój, który doskonale rozgrzewa, poprawia nastrój w ponure dni i relaksuje. Poniżej znajdziecie przepis na jej przygotowanie:
Herbata z imbirem, pomarańczą i cynamonem
Składniki (na 1 porcję):
- kubek zaparzonej czarnej herbaty,
- 2 plastry pomarańczy
- 2 cm kawałek imbiru
- 5 goździków
- szczypta cynamonu
- cukier lub miód
Sposób przygotowania:
Od plastrów pomarańczy odcinamy skórkę. Korzeń imbiru obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Pomarańczę, imbir, goździki i cynamon wrzucamy do świeżo zaparzonej herbaty, mieszamy i odstawiamy na kilka minut, by jej był intensywny. Słodzimy wedle uznania.
Poniżej znajdziecie też przepis na herbatę z anyżkiem i cytryną:
Herbata jesienna - pomysły
Długie, ponure wieczory można uprzyjemnić sobie też herbatą jesienną. Zwykłą herbatę można urozmaicić np. owocami. Do tradycyjnej czarnej herbaty dodaj np.:
- suszoną żurawinę,
- rodzynki,
- różę,
- skórkę pomarańczy,
- pigwę.
Z herbatą świetnie współgrają również soki owocowe. Pasteryzacja sprawia, że soki owocowe nie tracą witamin oraz wartości odżywczych i co ważne soki owocowe o naturalnym składzie mają w sobie tylko naturalne cukry. Które smaki wybrać?
- Sok z jeżyn może być dobrym kompanem podczas przeziębienia.
- Sok z lucerny zwiększa witalność i wzmocni organizm od środka.
- Sok z jarzębiny pomoże przy chorobach nerek.
