Interesujesz się kulinariami? Więcej informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Pomidory i ogórki należą do najzdrowszych warzyw. Dzięki temu, że są łatwo dostępne i dobrze smakują, bardzo często lądują na naszych stołach. Wokół tego połączenia urosło wiele mitów, w które wielu z nas wierzy. Składniki odżywcze obu warzyw wpływają na siebie. Czy jednak spożywanie ich razem jest tak niebezpieczne, jak się nam wydaje? Eksperci mają na ten temat inne zdanie.
Spożywanie tych warzyw niesie za sobą wiele korzyści zdrowotnych. Są źródłem witamin A, E, K oraz potasu, fosforu, miedzi, manganu i białka. W pomidorze znajdziemy również błonnik pokarmowy, który ułatwia trawienie. Czerwone warzywo przyczynia się również do zwiększenia odporności organizmu. Wszystko za sprawą witaminy C. Pomidory usuwają wolne rodniki, co zmniejsza prawdopodobieństwo rozwoju nowotworów. Kwas foliowy ma korzystny wpływ na funkcjonowanie układu krwionośnego i zapobiega rozwojowi miażdżycy. Regularne jedzenie tych warzyw dostarcza naszemu organizmowi tyrozynę, która reguluje wydzielanie melaniny. Dzięki temu skóra jest bardziej odporna na promieniowanie UV.
Na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej czytamy: "Zawarta w ogórku askorbinaza – związek z grupy enzymów utleniających – cechuje się działaniem dezaktywującym witaminę C w optymalnym dla niego (pH 5,6) środowisku. Enzym ten uwalnia się i aktywuje na skutek niszczenia struktury komórkowej, tj. krojenia, szatkowania produktu będącego jego źródłem". Czy jednak jest to aż tak bardzo szkodliwe? Należy zwrócić uwagę na kilka aspektów dotyczących askorbinazy:
Faktem jest, że askorbinaza wpływa na zawartość witaminy C, ale można tego uniknąć poprzez odpowiednie przygotowanie warzyw. Według informacji opublikowanych na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowejna niską stabilność witaminy C wpływają również inne czynniki. Należą do nich:
Eksperci podkreślają, że "odpowiednia ilość i różnorodność warzyw i owoców pozwala łączyć w diecie pomidora z ogórkiem".
Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.