Niedawno w mediach poniósł się wpis Rafała Mundrego, ekonomisty, który opublikował zdjęcie ceny jagodzianek w jednej z wrocławskich piekarni osiedlowych. Widać na nim, że za jedną bułkę trzeba zapłacić 16 zł. Mundry zdjęcie opatrzył zaskoczoną emotikoną i hasztagiem #inflacja.
Pod jego postem pojawiło się sporo komentarzy. Niektórzy pisali, że to więcej niż średnia stawka w Polsce za godzinę pracy. Inni zastanawiali się, czy za miesiąc cena jeszcze pójdzie w górę. Znalazły się jednak i takie komentarze, których autorzy wskazywali, że w ich mieście bułeczki z jagodami nie kosztują aż tyle, a zaledwie kilka złotych.
O wysokich cenach jagodzianek napisała też do redakcji Kobieta Gazeta.pl jedna z czytelniczek. Pani Aneta odniosła się do wspomnianej wyżej kwoty, którą klientom wrocławskiej piekarni przyszło zapłacić za drożdżówkę.
Kiedyś drożdżówka do kawy to był koszt około 4 zł. W zeszłym roku widziałam jagodzianki po 8 zł... Jednak to, co dzieje się w piekarniach w tym roku... Po prostu brak słów. Jagodzianka za 16 zł... Absurd! Przecież takie ceny nie są dla normalnych ludzi. Aż chciałoby się krzyknąć: "Jak żyć panie premierze?!"
- pisze w przesłanym do redakcji liście.
Dodaje, że gdyby chciała kupić czteroosobowej rodzinie po jednej jagodziance, musiałaby wydać na same bułki 64 zł. "Nie mówiąc już np. o tym, że chciałabym kupić jagodzianki i zabrać je ze sobą na rodzinny obiad do mamy, gdzie byłby także mój brat z żoną i ze swoimi dziećmi. Wówczas za taki dodatek do kawy musiałabym zapłacić 160 zł..." - podkreśla.
Na Facebooku zarówno pod naszym postem z tekstem dotyczącym ceny, na którą trafił Rafał Mundry, jak i pod postem z listem opublikowanym na fanpage'u Kobieta Gazeta.pl, pojawiło się mnóstwo komentarzy. Chętnie pisaliście, ile w waszych miastach kosztują bułeczki z jagodami.
W Warszawie po 8 zł.
Ciechanów od 5,50 do 7 zł.
W moim osiedlowym sklepie 2,80 zł.
Ja dzisiaj piękne i bardzo smaczne jagodzianki kupiłam po 3,30 zł.
Ciekawe, gdzie są w takiej cenie, u mnie jedna kosztuje 2,70.
Sporo z was zachęcało, aby zrobić jagodzianki samemu. "Za 10 zł mam 18 drożdżówek własnoręcznie zrobionych, pysznych, świeżych i bez chemii" - napisała jedna z komentujących. "Zawsze można iść do lasu na jagody lub je kupić na bazarku, kupić mąkę, jajka mleko, drożdże i po prostu upiec. Przepisów w necie od groma" - zwróciła uwagę inna osoba.
Ceny drożdżówek z jagodami sprawdziły m.in. serwisy o2.pl czy wroclaw.pl. Pierwszy z nich zauważa, że w droższych lokalach, jak np. cukiernia Słodki Słony Magdy Gessler czy Stary Dom Piotra Adamczyka, za jagodziankę trzeba zapłacić więcej - odpowiednio 23 zł i 15 zł. Redakcja dodaje, że w innych miejscach jest już dużo taniej i jako przykład podaje warszawskie WSS Społem, gdzie jagodzianka kosztuje 4,50 zł, oraz piekarnię "Gromulski", w której trzeba zapłacić 5,70 zł.
W wielu wrocławskich cukierniach i piekarniach, w których ceny sprawdził serwis wroclaw.pl, jagodzianki również kosztują kilka złotych. Przykładowo w Gorącej pączkarni F-Wiatrak jest to 5 zł, w Łomżance 8 zł, w Różanej 5,50 zł, w Nugacie 3,90 zł, a w Hercie 2,15 zł. Są jednak i takie miejsca, gdzie cena jest wyższa - np. 20 zł w Gigi cukiernia, gdzie cena zależy od wagi. Redakcja podaje, że jest to 84,90 zł za kg.
Materiał jagodziankom, które stały się dobrem luksusowym, poświęcił m.in. serwis TVN24. "Piekarze mówią wprost: w jednym małym wypieku jak w soczewce widać drożyznę, z którą muszą mierzyć się Polacy" - pisze redakcja i cytuje osoby związane z branżą.
"Kiedyś koszt to było 2,5 zł teraz to jest nawet 6 złotych, a mówimy o samym koszcie produkt" - zauważa współwłaściciel piekarni rzemieślniczej Picador w Warszawie Stanisław Włoczewski.
"Sprawdzałem dziś w Warszawie jagodzianka 100-gramowa, bo tu jest ważna gramatura, kosztuje 5,49. W Stalowej Woli taka sama kosztuje 3,90 zł" - mówi z kolei prezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców "Społem" Ryszard Jaśkowski.
Włoczewski zaznacza, że aby wyprodukować jagodziankę, potrzebne są przecież nie tylko jagody. Do tego dochodzi jeszcze konieczność kupienia takich produktów, jak np. mąka czy masło, które zdrożały średnio o 30 proc., nie można też zapomnieć o energii, której ceny również poszły w górę.
Jeżeli zsumujemy te wszystkie rzeczy to otrzymamy odpowiedź na pytanie, dlaczego jagodzianka tyle kosztuje.
Poza tym trzeba też zapłacić czynsz, podatki i pensje pracownikom. TVN24 zauważa, że im mniejsza jest piekarnia, tym większe koszty wyrobu ponosi. Niektóre lokale nawet zastanawiają się, czy jest sens, żeby w tym roku wypiekać bułeczki z jagodami.
Źródło: inf. własna, o2.pl, wroclaw.pl, tvn24.pl