Cebula to jedno z najstarszych warzyw, które gościmy w kuchni. Ma wiele zastosowań kulinarnych, a jej smak jest intensywny, przez co przez niektórych nie jest za bardzo lubiana.
Pochodzącą z Azji, a dokładniej z Persji cebulę nie tylko warto jeść ze względu na jej smak, który nadaje potrawom charakteru, a także dlatego, bo warzywo ma wiele wartości odżywczych, które pozytywnie wpływają na ludzki organizm. Babcine sposoby na odporność i choroby uwzględniały użycie cebuli jako składnik lekarstw. Chyba każdy w dzieciństwie próbował, a nawet stosował syrop z cebuli, który zwalczał kaszel. Nie był on za dobry, ale bardzo skuteczny.
Warzywo to jest źródłem potasu, żelaza, wapnia i magnezu, a także witamin B, C, K, A i E. Dodatkowo pomaga zwalczać trądzik, opuchliznę i miejsca po użądleniu. Ma pozytywny wpływ dla cukrzyków, ponieważ obniża glukozę we krwi. Jest również niskokaloryczne i pobudza apetyt.
Cebula ma najlepsze działanie gdy spożywamy ją na surowo, dodając na kanapki lub do sałatek. Obróbka termiczna sprawia, że jej właściwości są mniejsze, ale dalej cenne. Sympatycy medycyny ludowej uważają, że picie wywaru z tego warzywa jest bardzo zdrowe i wspomaga działania układu odpornościowego. Francuzi za to uwielbiają rozgrzewającą zupę cebulową, ze względu na to, że jest doskonałym sposobem na zwalczanie kaca.
Na targach i sklepach znajdziemy różne odmiany cebuli. Najpopularniejsza to cebula zwyczajna, która jest biała z zielonożółtym odcieniem oraz czerwona. Może się wydawać, że to czerwona cebula ma ostrzejszy zapach i smak, jednak nic bardziej mylnego. Najwięcej związków siarki, a co za tym idzie, wyraźniejszą woń mają jasne odmiany cebul.
Przy krojeniu cebulki uwalnia się gaz, który drażni nasze oczy i powoduje płacz. Co ciekawe, naukowcom udało się wyhodować cebulę, przy której nie uronimy ani jednej łzy, nazywa się Sunion. Jednak, gdy nie mamy tej odmiany w swojej kuchni, możemy wykorzystać tę zwyczajną, a żebyśmy nie płakali, mamy kilka sposobów.
Zapałka w ustach
Jest to bardzo oryginalny sposób. Wystarczy zapalić zapałkę, zgasić ją i przygryźć zębami. Powoduje to konieczność oddychania ustami, co ma uchronić przed drażniącym zapachem.
Zatkanie nosa
Innym sposobem na zahamowanie płaczu, jest zatkanie nosa. Możemy do tego użyć spinacza do prania, lub specjalnego zacisku, który wykorzystywany jest przez pływaków.
Schłodzenie w lodówce/zamrażarce
Obrane ze skórki warzywo wystarczy włożyć na około 30 minut do lodówki lub zamrażarki. Tak schłodzone nie będzie wydzielać gazu, który powoduje łzy.
Zapalenie świeczki
Krojenie cebuli przy zapalonej świeczce lub z odpalonym palnikiem kuchennym to też trik, który jest jak najbardziej skuteczny. Dzięki temu opary unoszą się do góry i nie są aż tak dokuczliwe.
Okulary do krojenia
Możesz wykorzystać specjalne okulary przeznaczone do cebuli, lub te narciarskie. Skutecznie zapobiegają łzawieniu, ponieważ dzięki temu żadne opary nie dostają się do oczu.
Siekacz do cebuli
Na rynku dostępne są również specjalne siekacze do krojenia warzywa. Wystarczy, że włożymy do niego jego kilka kawałków, włączymy i cebula sama się pokroi, a my nie będziemy musieli martwić się o płacz.
Ostry nóż
Naostrzenie narzędzia to podstawa. Jest to tak istotne, ponieważ, gdy będzie on odpowiednio ostry, to przekroi, a nie zmiażdży włókna warzywa, z których uwalnia się gaz.
Zimna woda
Jest to podobny sposób co w przypadku lodówki. Włożenie na około 30 minut cebuli do zimnej wody, najlepiej z dodatkiem lodu, sprawi, że przy krojeniu nie będziemy płakać.
Dobra wentylacja
Otworzenie okna lub włączenie okapu sprawi, że opary wylecą z pomieszczenia.