Zebrał trzy kilogramy trufli w 90 minut. "Ani świnki, ani psa nie potrzebuję". Takie rzeczy tylko w Małopolsce

Za granicą za trufle trzeba zapłacić nawet 1500 zł za kilogram. W Polsce sprzedaż tego wykwintnego czarnego złota jest jednak mało opłacalna. Mieszkaniec Trzebini, który zebrał ponad trzy kilogramy grzybów w ciągu 1,5 godziny, nie może w skupie ustalać zagranicznych stawek.

Trufle kojarzone są z luksusem, drożyzną i kuchnią śródziemnomorską. W końcu czarne złoto pochodzi głównie stamtąd. W ciągu ostatnich lat okazało się, że grzyby te rosną również w Polsce. Na przykład truflę letnią znaleźć można na południu kraju, a dokładnie na terenie Niecki Nidziańskiej. Niestety, zbieranie tych grzybów nie jest łatwe - rosną pod ziemią (na głębokości 10-20 cm) i do ich zlokalizowania potrzebne są psy lub świnki.

Zobacz wideo Przepisy na lemoniadę

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Trzy kilogramy trufli w półtorej godziny. "Podobnie jak w filmie 'Pig' z Nicolasem Cage’em"

Są jednak osoby, które trufle zbierają bez pomocy zwierząt. Jedną z nich jest mieszkaniec Trzebini (województwo małopolskie), który w ciągu półtorej godziny zebrał ponad trzy kilogramy trufli. Wszystko dzięki bogatemu doświadczeniu, bo trzebinianin zbieraniem czarnego złota zajmuje się od 12 lat. W rozmowie z portalem O2.pl przyznał, że wystarczy mu tylko obserwacja przyrody.

Podobnie jak w filmie "Pig" z Nicolasem Cagem. On miał świnkę, ale sobie świetnie radził również bez świnki. Ja ani świnki, ani pieska nie potrzebuję

- powiedział. 

"Za granicą to wstyd sprzedawać trufle w cenie jak za ziemniaki"

Chociaż za granicą czarne złoto jest drogie, to w Polsce sprawa wygląda zupełnie inaczej. Restauratorzy zwracają się do pana Pawła z prośbą o to, by dostarczył im trufli, ale stawki, w porównaniu do tych w basenie Morza Śródziemnego, są bardzo niskie.

Za granicą to wstyd sprzedawać trufle w cenie jak za ziemniaki

- stwierdził. Dodał, że ceny uzgadniane są na drodze negocjacji i wynoszą około 1000 zł, czyli znacznie mniej niż poza granicami Polski. Tam za kilogram trufli trzeba zapłacić nawet 1400 zł. Mieszkaniec Małopolski przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje w tym, że polskie trufle nie są tak pożądane, jak te włoskie. 

Pan Paweł przyznał, że zbieranie trufli jest dla niego opłacalne, bo nie ma zbyt dużej konkurencji. Tym zajmuje się niewiele osób, a mieszkaniec województwa małopolskiego nie zdradza, gdzie znajduje się najwięcej podziemnych grzybów.

Więcej o: