Leśnik pokazał miejsce, w które trafił. Grzybiarze nie wierzą własnym oczom. "Zazdrość przeze mnie przemawia"

Na ten czas w roku czekało wielu miłośników grzybów. Choć sezon rozpoczął się słabo z powodu suszy, wrześniowe opady deszczu mogą zadziałać zbawiennie i jest szansa, że grzybów w lasach pojawi się więcej. Nie we wszystkich miejscach jest jednak grzybowa posucha. Leśnik z Nadleśnictwa Kędzierzyn trafił w miejsce, które wielu grzybiarzy uznałoby za raj.

"Jak zebrać kosz prawdziwków w 35 minut - wystarczy trafić na dobre miejsce" - brzmi opis do filmiku, który został opublikowany na fanpage'u Nadleśnictwa Kędzierzyn. Jeden z leśników pochwalił się w nim swoimi zbiorami, a te są naprawdę imponujące. Na nagraniu widać nie tylko spory wiklinowy koszyk pełen dorodnych okazów. Pracownik Lasów Państwowych pokazał również liczne grzyby rosnące praktycznie tuż obok siebie na niewielkim fragmencie terenu.

Wideo zrobiło wrażenie na komentujących. Internauci przyznali, że też chcieliby trafić w takie miejsce. Kilka osób poprosiło o wskazanie dokładnej lokalizacji. 

Zazdrość przeze mnie przemawia (...)
Na bogato.
Poproszę pinezki.
Mogę prosić o namiary?

Leśnik odpowiedział, że podzieli się lokalizacją i zaprosił wszystkich chętnych do Nadleśnictwa Kędzierzyn. "Jest duża szansa na natrafienie na takie miejsca jak na filmiku" - zapewnił. Zalecił też cierpliwość, ponieważ, jego zdaniem, grzyby jeszcze się pojawią, również w innych lasach. 

Jak zbierać grzyby? Gdzie ich szukać? Jest niepisana zasada wśród grzybiarzy

Nie każdy ma tyle szczęścia, co leśnik Nadleśnictwa Kędzierzyn. Można jednak zwiększyć swoje szanse, jeśli wie się, kiedy i jak szukać grzybów. Na stronie Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu czytamy, że na grzybobranie najlepiej wybrać się po deszczu. Owocniki najlepiej rozwijają się, gdy jest dużo opadów, nocą temperatura spada, a w ciągu dnia jest jeszcze dość ciepło.

"Powiedzenie, że "rosną jak grzyby po deszczu" jest jak najbardziej zgodne z prawdą" - mówi dr Cecylia Uklańska-Pusz z Katedry Ogrodnictwa.

Naukowczyni wyjaśnia też, w których lasach szukać konkretnych gatunków. W lasach świerkowych trafimy na borowiki i podgrzybki, w brzezinie na koźlarza babkę, a czubajkę kanię możemy znaleźć zarówno w buczynie, jak i na obrzeżach pastwisk.

Badaczka radzi też, jak prawidłowo zbierać grzyby, żeby nie zniszczyć grzybni. Zaleca, by wykręcać owocniki z podłoża, a dziury zasypywać ściółką lub glebą. "W ten sposób rozwijająca się w glebie grzybnia, czyli mycelium, nie przeschnie i będzie miała dalej dobre warunki do rozwoju i wytworzenia następnych owocników" - tłumaczy.

Inny naukowiec, profesor Artur Gryszkin z Katedry Technologii Rolnej i Przechowalnictwa, mówi też o niepisanej zasadzie, która panuje wśród prawdziwych grzybiarzy. Otóż jeśli w jakimś miejscu widzimy cztery grzyby, zbieramy dwa. Jeśli dwa, bierzemy jeden itd. "Należy tak robić, jeśli zależy nam, by w kolejnych latach w tym samym miejscu rosły te same grzyby" - objaśnia. W ten sposób grzybiarze zapewniają sobie sprawdzone miejscówki na kolejne sezony.

Więcej o:
Copyright © Agora SA