W wodzie, która pozostaje po ugotowaniu makaronu zostaje znacząca ilość skrobi oraz składników odżywczych. Z tego względu przez wielu kucharzy ten właśnie płyn nazywany jest „płynnym złotem". Szkoda więc pozbywać się go za każdym razem gdy tylko gotuje się makaron. Co więc można zrobić z tak cenionej przez wielu wody?
Miłośnicy tej pysznej potrawy mogą robić ją jeszcze lepiej. Woda po makaronie idealnie sprawdzi się jako zamiennik zwykłej wody, którą dodaje się do ciasta. Zawarta w niej skrobia sprawi, że będzie ono bardziej pulchne i wyrośnięte.
Gdy przygotowujesz danie, a jego składnikiem jest makaron warto wykorzystać jego wodę do zagęszczenia. W ten sposób oszczędzisz czas i produkty, z których musiałbyś przyrządzić zasmażkę. Skrobia znajdująca się w płynie w zupełności wystarczy.
Taka woda znajdzie swoje zastosowanie również w ogrodzie. Zanim jednak wykorzystasz ją do podlewania kwiatów upewnij się, że wcześniej jej nie posoliłeś. Posolona woda nie będzie dobra dla roślin. Jednak jeśli zazwyczaj gotujesz makaron w nieosolonym płynie możesz śmiało podlać nim ogród. Zawarte w wodzie minerały dobrze wpłyną na roślinność, która dostanie dodatkowe odżywcze substancje.
Takie warzywa jak ciecierzyca, fasola lub soczewica zazwyczaj wymagają wcześniejszego namoczenia. Możesz do tego użyć już osolonej wody z makaronu. Jest to zdecydowana oszczędność, a efekt będzie taki sam jakbyś użył czystej wody z kranu.
Jeśli ponowne gotowanie w raz użytej wodzie cię nie przekonuje możesz wykorzystać ją do gotowania na parze. Zamiast napełniać naczynie nowym płynem, wystarczy, że na garnek z wodą po makaronie umieścisz produkty do przygotowania. Taki płyn sprawdzi się tak samo dobrze jak świeża woda.