Rosół to danie, które nie tylko kojarzy się z niedzielnymi obiadami, a także jest pomocny podczas przeziębienia, lub złego samopoczucia. Nie zawsze jednak potrawa wychodzi tak jakbyśmy tego chcieli. Czasem brakuje jej odpowiedniego koloru lub smaku. W takich momentach można wspomóc się przyprawami, które mają za zadanie wyciągnąć głębię smaku z dania. Najczęściej sięga się po przyprawę w płynie Maggi lub po kostkę rosołową. Przez jednych takie dodatki są krytykowane, a inni je wręcz uwielbiają. Istnieją jednak zwolennicy innego składnika, który urzekł ich banalnie prostym składem i smakiem, który bez wątpienia pasuje do rosołu.
Mowa jest o sosie sojowym. Najczęściej można go zobaczyć w połączeniu z sushi. Jak się jednak okazuje jako dodatek do zup sprawdza się równie dobrze. Naturalnie warzony sos składa się z zaledwie czterech składników, którymi są ziarna soi, ziarna pszenicy, a także woda i sól. Przy wyborze sosu sojowego warto sugerować się spisem na opakowaniu, aby zakupić ten najbardziej naturalny. Gdy decydujemy się na dodanie go do rosołu kluczowe jest to, aby nie zapominać, że sos sam w sobie jest słony. Dlatego nie warto używać jeszcze dodatkowo soli. Dzięki temu, że dodamy ten produkt zupa nie tylko będzie miała wyjątkowo aromatyczny posmak, a także nabierze nieco ciemniejszego koloru.
Na forum.gazeta.pl można przeczytać komentarze internautów na temat dodawania sosu sojowego do rosołu. Zdania są podzielone, jednak przeważają te pozytywne i polecające takie połączenia smaków.
[...] troszkę dodałam sosu, jest fajniejszy kolor i smak niezły.
Zrobiłam próbę, dodałam do garna dwie łyżki, garnek wielki, bo idą goście, dobre wyszło.
Sos sojowy ok, ale wolę dodawać już na talerzu.
Sos sojowy i jego różne odmiany jest często stosowany w azjatyckich rosołach i zupach. Ostrożnie z sola tylko bo sos tez jest słony.