Ludzie bywają sentymentalni. Chętnie wracamy wspomnieniami do dawnych lat, nawet jeśli życie nie było wtedy usłane różami. Co jakiś czas z nostalgią myślimy o kultowych przedmiotach, bajkach i filmach, przepisach, potrawach czy sprzętach, które kojarzą nam się np. z okresem PRL-u. Wiele osób chwali urządzenia z tamtych lat za solidność i wytrzymałość. Na naszym forum Gazeta.pl powstał nawet wątek, którym internauci wymieniali się swoimi doświadczeniami i opisywali, których sprzętów nadal używa się w ich domach.
Sporo ludzi chwali swoje stare miksery, telewizory, odkurzacze, że miały po kilkanaście czy nawet x-dziesiąt lat i działały jak nowe. Np. moja teściowa ma jakiś niemiecki mikser, który przeżył już 30 lat i działa. Macie u siebie takie cuda?
- zapytała twórczyni wątku.
Oczywiście, że enerdowski mikser działa bez zarzutu. Tak samo polska elektryczna maszynka do mięsa, używana zresztą głównie do szatkowania warzyw i tarcia kartofli. A także walizkowa maszyna do szycia Łucznik kupiona niemal cudem, bo rzucili do sklepu tylko 10 sztuk
- odpowiedziała jedna z osób. "Też mamy taki [mikser - przyp. red.] - po babci. Cały czas używamy" - dodał inny użytkownik. Pozostali pisali również m.in. o młynkach do kawy, magnetofonach, suszarkach czy sokowirówkach. Wiele osób chwaliło sprzęty kuchenne polskich marek - internauci pisali, że były nawet bardziej wytrzymałe niż te z NRD.
Polski mikser (...). Ma ponad 30 lat, z białego zrobił się żółty, ale działa bez zarzutu.
Okazuje się, że tego typu mikser wciąż w domu ma moja mama. Co prawda nie jest to sprzęt z czasów głębokiego PRL-u, bo kupiła go na samym początku lat 90., jednak jest równie solidny jak dostępne wówczas urządzenia.
Kupiłam go po ślubie i do niedawna cały czas z niego korzystałam. Wolałam go od innych sprzętów
- opowiada.
Niedawno mama zdecydowała się na inne urządzenie i mikser z wymiennymi końcówkami (co też było jego wielką zaletą i wiele osób go za to chwaliło) poszedł w odstawkę. Jednak służył jej w kuchni ponad 30 lat. I nie jest powiedziane, że jeszcze kiedyś się nie przyda.
A wy macie w swoich kuchniach sprzęty, które pamiętają czasy słusznie minione? Korzystacie wciąż z maszynek, młynków, mikserów lub koszyczków, które nakładało się na szklanki do herbaty? Piszcie w komentarzach!