To zjedli w swoją ostatnią noc pasażerowie Titanica. Trzecia klasa nie miała dużego szczęścia

Historia legendarnego statku, jakim był Titanic, ekscytuje i ciekawi po dziś dzień. To nie tylko tragedia zapisana na kartach historii, a także przykład różnic klasowych, jakich można było doświadczyć w tamtych czasach. Przykładem, który pokazuje ten kontrast było menu, które w zależności od ceny biletu znacznie się różniło. Co jedli goście przed tragicznym zakończeniem rejsu? Zdradzamy oryginalne potrawy.

Ponad 100 lat temu, dokładniej 11 kwietnia 1912 roku, w swój dziewiczy rejs z portu w Southampton wypłynął statek o nazwie Titanic. Uznawany był za niezatapialny i niezastąpiony okręt. Na jego pokładzie znalazło się około 2200 osób - pasażerów i członków załogi. Miał odbyć podróż do nowego świata, z którym wielu podróżujących żywiło wielkie nadzieje. Trasa obejmowała Southampton-Cherbourg-Queenstown-Nowy Jork. Jednak w nocy z 14 na 15 kwietnia statek zderzył się z górą lodową i w ciągu 3 godzin zatonął, i poszedł na dno Oceanu Atlantyckiego.

Pomimo wielu lat, które dzielą historię od teraźniejszości, to zdarzenie dalej budzi wielkie emocje. Historia najpopularniejszego statku krąży w internecie, a także można ją zobaczyć na wielkich kinowych ekranach. To opowieść o życiu różnych klas społecznych oraz pokazanie, jak bardzo się od siebie różniły.

OFERTY AVANTI24.PL: Top 18 sukienek z wyprzedaży! Te modele skradły serca kobiet z branży mody, będziemy nosić je latami!

Menu na Titanicu, czyli co pasażerowi zjedli w swoją ostatnią noc

Nikogo nie zdziwi fakt, że dania podawane na pokładzie Titanica różniły się w zależności od klasy, w której się przebywało. Najdroższy bilet kosztował wówczas 3 tysiące dolarów, co na dzisiejsze realia ma wartość około 120 tysięcy dolarów. Dla porównania za wejście na statek z biletem trzeciej klasy było trzeba zapłacić 32 dolary, a to około 1300 obecnych dolarów. Sama różnica cenowa pokazuje, że za takie ceny nie tylko kajuty mogły się różnić na okręcie.

Co można zobaczyć w karcie pierwszej klasy? Przede wszystkim dania o francuskim brzmieniu. Pasażerowie mogli również zasmakować potraw z grilla, różnych rodzajów świeżych ryb, a także kilku gatunków serów. Dodatkowo widzimy wachlarz warzyw i inne dodatki, którymi nikt by nie pogardził.

Zobacz wideo Pieczony kurczak z ziołowym puree podany z zielonymi warzywami i pieczoną szalotką

Druga klasa, określana jako średnia, nie mogła pochwalić się niczym wyjątkowym w swoim menu. Za cenę 66 dolarów za bilet 14 kwietnia można było skosztować ryżu, amerykańskich lodów czy pieczonej ryby. Jak w przykładzie klasy pierwszej, w której do wyboru były różne rodzaje serów, tak w tym przypadku nie można było wybrać określonego gatunku.

Karta klasy trzeciej najbardziej różniła się od tej pierwszej. Podróżujący za najtańszy bilet musieli zadowolić się owsianką, świeżym pieczywem czy zupą ryżową. W menu pojawiły się również herbatniki, kleik i jeden rodzaj sera.

OFERTY AVANTI24.PL: Po więcej modowych inspiracji zapraszamy na Avanti24.pl

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.