Więcej o gwiazdach przeczytacie na stronie głównej Gazeta.pl.
Tessa Thompson, znana m.in. z takich filmów, jak Thor: Ragnarok, Thor: Miłość i grom, Avengers: Koniec gry, Men in Black: International czy z serii Creed, była gościem oscarowej imprezy organizowanej przez Vanity Fair. Tam o wywiad poprosiła ją jedna z dziennikarek. Fragment rozmowy, który został zamieszczony na TikToku, zdobył ogromną popularność. Aktorka nie opowiadała w nim jednak o swojej karierze, planach czy przemyśle filmowym, lecz o swoich kulinarnych upodobaniach.
Podczas imprezy Vanity Fair serwowane były burgery z popularnej w USA sieciówki In-N-Out, co stało się pretekstem do zadania gwieździe kilku kulinarnych pytań. Aktorka przyznała, że nigdy w życiu nie próbowała hamburgerów. Dziennikarka Vanity Fair, która z nią rozmawiała, zapytała, czy jest wegetarianką. Thompson jednak zaprzeczyła.
Nie. Jem inne rzeczy. Po prostu nigdy nie jadłam hamburgera.
"Jak to możliwe we współczesnym świecie?" - zastanawiała się dziennikarka. Dalej było jeszcze bardziej zaskakująco. Aktorka dodała, że niedawno po raz pierwszy spróbowała jajek.
Nigdy wcześniej ich nie jadłam. Nie uważam, żeby były super
- przyznała.
Dziennikarka nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. "Jajka są świetne. Jest tak dużo sposobów, na które można je jeść" - stwierdziła, wymieniając kilka. Tessa podkreśliła, że właśnie to jest problemem. Na tym jednak kulinarne rewelacje się skończyły, bo gwiazda przyznała, że kocha ziemniaki. Dziennikarka nie omieszkała jej jednak wytknąć, że przecież te również jada się w wielu różnych wersjach. Na to stwierdzenie Tessa nie miała już żadnego solidnego kontrargumentu. "To prawda, to prawda" - zgodziła się aktorka.
Choć temat błahy i zupełnie bez wpływu na życie zwykłego człowieka, to jednak wywołał internetową dyskusję. Pod filmikiem Vanity Fair na TikToku pojawiło się mnóstwo komentarzy. Niektórzy internauci stwierdzili, że nie ma nic dziwnego w tym, że Tessa nie jada hamburgerów czy jajek, bo przecież każdy je to, co lubi. Inni nie mogli w to uwierzyć i stwierdzili, że aktorka na pewno żartowała:
Na jej obronę, zdobyła licencjat w Szkole Opowiadania Bajek.
Taaa, nie wierzę w to. Jajka są w tak wielu potrawach.
Wierzę w część o burgerach, ale nie w tę o jajkach.
Jedna z osób w komentarzach dodała, że kiedyś aktorka w programie Jimmy'ego Fallona wyjaśniała, skąd wzięła się jej awersja do jajek:
Jako dziecko myślała, że ze wszystkich jajek powinny powstać pisklęta, a potem jako dorosła osoba nigdy nie miała na nie ochoty.
Dokładnego wyjaśnienia można posłuchać w tym wideo. Thompson dodaje, że zawsze wydawało jej się podejrzane, że jajka mogą przyjąć tak wiele form:
Są zmiennokształtne. W jednej chwili wyglądają tak, a w drugiej inaczej.
Dodała, że przez długi czas nie jadła też bakłażanów, ponieważ myślała, że są w jakiś sposób powiązane z jajkami (bakłażan to po angielsku eggplant).
Równie zdziwiony był autor tekstu w amerykańskim serwisie BuzzFeed. "Byłbym mniej zszokowany, gdyby powiedziała, że naprawdę jest z Asgardu" - napisał. Asgard to mityczna kraina, występująca w mitologii nordyckiej, z której pochodził m.in. Thor. Wojowniczkami Asgardu są Walkirie - w postać jednej z nich wcielała się właśnie Tessa Thompson.
Kulinarny gust gwiazdy Marvela to oczywiście nie jest informacja zmieniająca życie. Potraktujcie to raczej jako miły przerywnik od pracy w ciągu dnia. Zastanawiamy się, jak aktorka odnalazłaby się przy polskim wielkanocnym stole. Taka ilość faszerowanych jajek (a na dokładkę jeszcze te pływające w żurku), mogłaby ją przyprawić o zawrót głowy. A może właśnie wtedy by się do nich przekonała?