Więcej nowości i porad znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W styczniu tego roku weszło w życie rozporządzenie, które zezwolił na obrót na terenie Unii Europejskiej produktami, które zawierają w składzie mąkę ze świerszczy. Może być dodawana np. do makaronów, wypieków, pieczywa, batonów czy czekolad. Nie wszystkim się to spodobały, nie każdy chce i może jeść takie produkty. Da się jednak w prosty sposób sprawdzić, czy w składzie znajdują się jadalne owady. Wystarczy szukać na etykietach konkretnych nazw lub oznaczeń.
Na terenie UE dopuszczonych do spożycia zostało kilka gatunków owadów:
Szarańcza oraz świerszcz mogą występować sproszkowane, mrożone lub suszone. Mącznik młynarek z kolei w postaci suszonych larw. Jak znaleźć je na etykiecie? W produktach, do których dodano świerszcze domowe, w składzie powinna znaleźć się nazwa Acheta domesticus, czyli łacińska, naukowa nazwa tych owadów. Mącznik młynarek będzie z kolei występował pod nazwą Tenebrio molitor, zaś szarańcza wędrowna to Locusta migratoria. Niewykluczone, że np. świerszcze domowe w składzie będą opisane po prostu jako mąka ze świerszczy.
Choć produkty z dodatkiem mąki ze świerszczy to rzeczywiście nowość, to nie brakuje produktów, w których owadzi ślad jest obecny już od dawna. W przemyśle spożywczym wykorzystywany jest np. szelak. Oznacza się go symbolem E904. Szelak pozyskuje się z owadów zwanych czerwcami. Jak powstaje? Czerwce, by ochronić swoje potomstwo z przetrawionego soku, który uda im się wyssać spod kory drzew, wytwarzają twardą skorupkę. To właśnie szelak. Po co się go używa? By nadać blasku niektórym owocom, warzywom czy słodyczom.
Inny owadzi składnik, który można znaleźć na etykietach już od dawna, to kwas karminowy. Pozyskuje się go z czerwców kaktusowych. Duże skupiska owadów zabija się za pomocą wysokiej temperatury. Następnie m.in. mieli się je, by uzyskać barwnik zwany koszenilą, karminą lub kwasem karminowym, który w wykazie dodatków do żywności nosi symbol E120. To dzięki niemu czerwone słodycze mają tak piękny kolor.