Więcej porad domowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Liść laurowy jest niezbędny w polskiej kuchni. Dodaje się go do zup, sosów i przetworów. Dzięki niemu potrawy zyskują świeży, roślinny aromat. Przyprawa zdecydowanie wzbogaca ich smak. Listek ma jednak również wiele innych zastosowań, zupełnie pozakulinarnych. Niektóre mogą cię nawet zaskoczyć. Warto więc mieć go w domu i wcale nie trzeba go kupować w formie ususzonej przyprawy - bez problemu możesz uprawiać go samodzielnie w doniczce. Jak to zrobić?
Powszechnie znany jest jako liść laurowy lub liść bobkowy, jednak jego oficjalna nazwa to wawrzyn szlachetny. Rośnie w formie drzewka, które bez problemu można uprawiać w domu. Trzeba oczywiście poznać i zapamiętać kilka zasad, dzięki którym roślinka będzie rosła jak na drożdżach, a ty będziesz mógł lub mogła długo cieszyć się jej właściwościami.
Jak czytamy na stronie Domek i Ogródek, wawrzyn szlachetny powinien stać w jasnym i ciepłym miejscu. Gleba powinna być żyzna i przepuszczalna, a sama doniczka niezbyt duża, bo roślina lepiej czuje się w nieco ciaśniejszych pojemnikach. Nie powinna też być stawiana w przeciągu.
Ważnym elementem hodowli liścia laurowego jest oczywiście podlewanie. Gdy jest cieplej, czyli w okresie wiosenno-letnim, powinniśmy podlewać drzewko w sposób umiarkowany i pilnować, by roślina się nie wysuszyła. Jesienią i zimą wody powinniśmy dostarczać mniej. Wawrzyn musi być jednak codziennie zraszany.
Dlaczego warto mieć liście laurowe w domu? Poza wspomnianymi już kulinarnymi walorami, to zioło ma wiele innych zalet. Jedną z nich jest odstraszanie szkodników. Wystarczy włożyć go do pojemników z żywnością lub rozłożyć w szafkach kuchennych. Dzięki temu wypędzi np. wołki zbożowe z mąki lub ryżu.
Olejki eteryczne, które zawarte są w liściach laurowych, odstraszają również mole spożywcze. Trzeba postąpić tak samo, jak w przypadku wołków zbożowych, czyli włożyć liść do pojemnika z sypkim produktem. Podobny sposób działania mają też kminek, jałowiec i goździki.
Zapach wawrzynu działa też odstraszająco na komary. Jak to wygląda w praktyce? Wystarczy pokruszyć kilka liści laurowych i rozsypać tam, gdzie komary pojawiają się najczęściej. Taka metoda będzie naturalnym sposobem na insekty bez konieczności stosowania specjalnych preparatów.
Przede wszystkim dzięki bodźcom zapachowym i smakowym liść laurowy daje sygnał żołądkowi do intensywniejszej pracy, co w konsekwencji oznacza, że łatwiej trawimy jedzenie i zapobiegamy ewentualnym problemom żołądkowym. Ponadto w ziołolecznictwie napar z liści laurowych stosowany jest w przypadku kłopotów z wątrobą oraz jako środek moczopędny. Zwraca się jednak uwagę, że w większych ilościach liście laurowe mogą powodować senność, a w połączeniu z lekami uspokajającymi działać zbyt silnie. Ponadto picie dużych ilości naparu podczas zażywania środków przeciwbólowych nasila działanie uboczne leków. Dlatego każdorazowo stosowanie takiego napoju należy skonsultować z lekarzem.
Ugotowane listki bobkowe, które następnie w formie okładu kładzie się na klatkę piersiową, mogą pomóc w zwalczaniu uciążliwego kaszlu i łagodzeniu objawów zapalenia oskrzeli. Ponadto świeże liście laurowe pomocne są w łagodzeniu ukąszeń owadów.
Na tym jednak nie koniec jego cennych właściwości. Regularne spożywanie liści laurowych pomaga obniżyć poziom cukru we krwi. Wpływa również na redukcję tzw. złego cholesterolu. Ale uwaga, bo może też wchodzić w interakcję z lekami na cukrzycę wpływającymi na stężenie cukru we krwi, zatem należy uważać, aby nie doprowadzić u siebie do niedocukrzenia, czyli hipoglikemii.
Dzięki fitoskładnikom (to substancje, które naturalnie występują w roślinach w celu ich ochrony np. przed szkodliwym wpływem środowiska lub infekcjami grzybiczymi), które liść laurowy zawiera, zmniejsza również ryzyko wystąpienia zawału serca. Należy pamiętać, że osoby uczulone oraz kobiety w ciąży nie powinny przyjmować preparatów z liści laurowych. Osoby z cukrzycą typu 2 powinny zasięgnąć porady lekarza. Nie należy też zjadać listków bobków w całości.