Więcej nowości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Taste Atlas to strona kulinarno-podróżnicza, która opisuje kuchnie całego świata. Można wyszukać na niej daną potrawę i dowiedzieć się, z czego jest zrobiona, wypróbować podany przepis i zapoznać z jej historią oraz pochodzeniem. Taste Atlas tworzy też różnego rodzaju rankingi, również na podstawie głosów oddawanych przez czytelników. Pisaliśmy już m.in. o rankingu ciast, w którym wysokie miejsca zajęły karpatka oraz sernik, o zestawieniu zup, gdzie dumne miano wicelidera dzierży żurek czy o rankingu serów, który z kolei bardzo zdenerwował Francuzów.
Teraz nadeszła pora na sałatki. Tutaj również mamy kilku swoich przedstawicieli, choć musimy przyznać, że wybory są dość zagadkowe. Najwyżej uplasowała się mizeria - zajęła 25. miejsce. A dalej? Sami nie wiemy, co myśleć. Na 27. pozycji znajduje się bowiem... sałatka z krewetek. To po raz pierwszy wywołało w naszej redakcji konsternację. Co prawda w Bałtyku faktycznie żyją krewetki zwane bałtyckimi, są jednak poławiane głównie przez Danię, a w mniejszych ilościach również przez Szwecję. Nie kojarzymy też raczej krewetek z produktami typowymi dla kuchni polskiej, a raczej z krajami śródziemnomorskimi. Nie umknęło to oczywiście komentującym post na Facebooku Taste Atlas.
Sałatka z krewetek jest zdecydowanie tradycyjnie polska. Chłopi po żniwach zarzucali sieci, a ze złapanych krewetek robili pyszne sałatki i koktajle. Przodowało w tym Podlasie.
Taaak, słynna polska sałatka z krewetek.
Taste Atlas staje się z dnia na dzień coraz bardziej absurdalny. Krewetki. W Polsce. Bardzo lokalne i tradycyjne danie, rzeczywiście. Moja babcia przygotowywała je w każdą niedzielę
- pisali ironicznie.
Dalej też jest ciekawie. Na 31. miejscu znalazła się bowiem surówka. Z czego? Tego już nie wiadomo. A szkoda, bo surówka to ogólna nazwa dla potrawy przygotowywanej z surowych warzyw lub owoców. Może składać się z tylko jednego składnika, a może z kilku. Mamy więc surówki robione np. z kapusty pekińskiej, marchewki i jabłka, surówki z czerwonej kapusty, surówki z pora, marchewki i jabłka czy surówki z ogórków. Na to też czujni internauci zwrócili uwagę.
Nie rozumiem, kto tworzył tę listę. Numer 31, czyli surówka, nie oznacza żadnej konkretnej sałatki w Polsce. To po prostu danie robione ze świeżych warzyw lub owoców.
Padło też oczywiście fundamentalne pytanie o to, gdzie jest sałatka jarzynowa? W Polsce to istna królowa stołów i prawdziwy fenomen. Jej rodowód nie jest co prawda czysto polski, bo według różnych źródłach jej korzeni należy szukać w innych krajach. Niektóre podają, że pierwowzorem dzisiejszej jarzynowej była sałatka Olivier. "Według licznych przekazów powstała około roku 1860, a jej twórcą był rosyjski kucharz belgijskiego pochodzenia i ówczesny szef kuchni moskiewskiej restauracji Ermitaż - Lucien Olivier" - pisaliśmy na Hapsie w 2018 roku.
Na początku nie przypominała jednak znanej nam dziś sałatki. Raczej była to potrawa z kilku rodzajów mięs, podrobów, a także ryb, kawioru i kaparów. Polewano ją sosem z oliwy, octu i musztardy. Recepturę sałatki podobno wykradł jeden ze współpracowników Oliviera - Ivan Ivanov. Gdy to zrobił, odszedł ponoć do restauracji Moskwa, w której zaczął podawać "sałatkę stołeczną" o podejrzanie podobnym składzie. Wkrótce sprzedał recepturę kilku wydawnictwom. Sałatka szybko zyskała popularność w rosyjskich domach. Zmienił się jednak skład, bo wiele składników było drogich i trudno dostępnych, więc receptura została uproszczona i w takiej wersji trafiła do naszego kraju.
Inne twierdzą, że jarzynowa pochodzi z XVIII-wiecznej Francji, gdzie podawano sałatkę z pokrojonymi w kostkę warzywami i owocami. Sałatka zaczęła stopniowo się zmieniać, dodawano do niej m.in. rzepę, ziemniaki czy kalafior. Następnie trafiła do Polski, której mieszkańcy postanowili ją wzbogacić m.in. o marchew, seler, kalarepę czy groszek. Czy jednak skoro Taste Atlas przypisał Polsce autorstwo sałatki z krewetek, to czy tym bardziej nie należy się nam jarzynowa?