Nie ma wątpliwości, że majówka to okres w roku kiedy to najwięcej zjada się kiełbasy, czy karkówki. Jest to czas, gdy większość społeczeństwa wybiera się na wspólny odpoczynek, a tam główną atrakcją jest rozpalenie grilla. Na ruszt wrzuca się nie tylko warzywa, a przede wszystkim kiełbasę, karkówkę, czy nawet kaszankę. Takiemu biesiadowaniu towarzyszą głośne rozmowy i muzyka. Właśnie przez to nie zawsze można dopilnować tego, co aktualnie się podpieka. Ciągły rozgardiasz może spowodować to, że kiełbasa jak i inne produkty za bardzo się podpieką. Czasem nawet z rusztu ściąga się już czarne mięso. Czy w takim wypadku można je dalej zjeść, czy są jakieś przeciwwskazania?
Jak wiemy ile ludzi tyle smaków. Jedna osoba woli kiedy kiełbasa jest bardzo podpieczona, inna gdy lekko zarumieniona. O gustach się nie dyskutuje, jednak nie ma wątpliwości, że na pytanie, które zostało postawione wyżej jest tylko jedną odpowiedź. Produkty, które zostały ściągnięte z grilla i mają na sobie widoczne zwęglenie nie powinny trafić na stół i talerz. Za to powinny od razu trafić w miejsce, do którego nikt nie będzie mieć dostępu.
Kiełbasa, która wygląda jak węgielek wyciągnięty prosto z grilla jest ryzykowna dla naszego samopoczucia i organizmu. Po jej zjedzeniu możesz skarżyć się nawet na ból brzucha. Aby tego uniknąć, najlepiej smażyć ją na specjalnych tackach przeznaczonych do grillowania. W ten sposób zmniejsza się ryzyko spalenia, dzięki czemu nic się nie zmarnuje.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl