Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, iż wiosną także można udać się na grzybobranie. Choć ten czas może wymagać nieco bardziej zaawansowanej wiedzy, to jednak warto udać się do lasu, aby poszukać nietypowych okazów. Żółciak siarkowy podbija kubki smakowe i zyskuje niemałą popularność.
Wiosną w lasach jest wiele grzybów cenionych przez kucharzy z całego świata. Smardze, czarnobiałki, czernidłak kołpakowaty, szyszkówki, czy żółciak siarkowy. Ten ostatni gatunek zyskuje coraz większe uznanie, a w lasach można go spotkać pod koniec maja oraz w czerwcu. Owocniki to rodzaj huby o przepięknej barwie, która przyciąga wzrok już z daleka, co jest jego cechą charakterystyczną.
Z informacji zamieszczonych na stronie gov.pl wynika, iż potrafią rosnąć jeden na drugim i tworzyć kolonię składającą się nawet 400 sztuk. Ten nietypowy grzyb o zabarwieniu żółto-pomarańczowym można spotkać na przydrożnych drzewach liściastych, a najczęściej atakuje dęby, brzozy, wierzby i drzewa owocowe.
Jeśli jednak nie jesteś pewien, czy grzyb, który znalazłeś jest jadalny, zgłoś się do najbliższej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Główny Inspektorat Sanitarny informuje, że na miejscu pełnią dyżur grzyboznawcy oraz klasyfikatorzy.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Każdy, kto choć raz jadł żółciaka siarkowego, wie, że w smaku bardzo przypomina mięso z kurczaka. Dlatego najprostszy przepis na domowy obiad z tego grzyba to coś na kształt kotletów. Zasada jest taka sama jak podczas przyrządzania smażonej kani.
Składniki:
Sposób przygotowania: