Więcej ciekawostek o grzybach znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Uwielbiamy odkrywać nietypowe grzyby i pisać o nich. Borowiki, kanie czy kurki są wspaniałe i smaczne, ale to te niezwykłe, rzadko spotykane okazy sprawiają, że często serce bije nam mocniej. Do tego grona bez dwóch zdań można zaliczyć gwiazdosza frędzelkowanego, który wygląda bardziej jak morskie stworzenie lub przybysz z kosmosu, a nie grzyb.
Gwiazdosz przykuwa wzrok swoim charakterystycznym kształtem. Początkowo, gdy grzyb jest jeszcze niedojrzały, jego owocnik jest do połowy ukryty w ziemi i przypomina cebulkę. Kiedy zaczyna dojrzewać, jego zewnętrzna warstwa pęka promieniście, jego płaty odchylają się, tworząc coś na kształt gwiazdy. W warstwie zewnętrznej w formie bulwy, otoczonej ramionami, znajduje się otwór, przez który uwalniane są zarodniki. Rozwinięte owocniki mają od dwóch do ośmiu centymetrów średnicy. Z kolei osłona wewnętrzna owocnika ma od półtora do dwóch centymetrów.
Nie ma więc wątpliwości, że w pełni rozwiniętego gwiazdosza frędzelkowanego bardzo łatwo rozpoznać. Dużo trudniej jednak na niego trafić. Te grzyby są bowiem niezwykle rzadkie, choć akurat ten konkretny jest najczęściej spotykanym ze wszystkich gwiazdoszy. Do 2014 roku był nawet pod ścisłą ochroną, obecnie znajduje się na Czerwonej liście wielkoowocnikowych w Polsce, gdzie ma status "R", który oznacza rzadki okaz. Do tej samej rodziny należy też gwiazdosz potrójny. Ten z kolei na czerwonej liście ma status "E", a zatem jest to gatunek wymierający.
Gwiazdosz frędzelkowany występuje zarówno w lasach liściastych, jak i iglastych, przeważnie w małych grupach, choć może też pojawiać się pojedynczo. Rośnie od maja do listopada. Jeśli jakimś cudem na niego trafisz, nie zbieraj go. Grzyb jest niejadalny, więc w kuchni do niczego się nie przyda. Lepiej więc zrobić po prostu zdjęcie, którym będzie można pochwalić się w mediach społecznościowych i w grupach skupiających grzybiarzy, i pozwolić gwiazdoszowi rosnąć w spokoju.