Na koniec 2021 roku posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira zdradziła, jakie ceny obowiązują w sejmowej stołówce. Posiłki i napoje prezentowały się absurdalnie tanio w porównaniu do rekordowej inflacji, która ówcześnie panowała w Polsce. Jak ceny sejmowych obiadów zmieniły się w 2023 roku? Okazuje się, że niewiele.
Dwa lata temu szklanka kompotu w stołówce na ul. Wiejskiej kosztowała zaledwie złotówkę. Drugie danie stanowiło koszt 12 zł, a cały zestaw obiadowy (kompot, zupa i drugie danie) - 14 zł. Na deser poseł mógł zjeść słodkiego pączka za 2,5 zł i popić go kawą (4 zł) lub herbatą (3 zł). Choć Polska zmagała się wtedy z rekordową inflacją - członkowie rządu mogli zjeść smaczny posiłek w cenie, o której większość Polaków mogła i nadal może jedynie pomarzyć.
Obecnie inflacja utrzymuje się na poziomie 8,2 proc. Nie oznacza to jednak, że ceny żywności zaczęły spadać. Wciąż rosną, tyle że już w nie tak zawrotnym tempie. Redakcja "Faktu" postanowiła więc sprawdzić, jak w tym czasie zmieniły się koszty jedzenia w stołówce sejmowej. Jak się okazuje, zupa podrożała o 2 zł, drugie danie o 1 zł, a kompot - o 0,5 zł. Za kawę posłowie zapłacą teraz 5,5 zł, a za sałatkę z łososiem 13 zł (wcześniej 10 zł). Ceny te, mimo że nieco wyższe, to i tak biją na głowę te, które znaleźć można w "zwykłych" knajpach i restauracjach. W stołówce sejmowej mogą się stołować jedynie parlamentarzyści, urzędnicy i goście sejmowi.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2023 roku wzrosły o 10,1 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca w roku poprzedzającym. Ceny niektórych produktów spożywczych w ciągu roku skoczyły nawet o 100 proc. Dotyczy to m.in. cukru. O 50 proc. wzrosły natomiast ceny oleju. "Rzeczpospolita" w ubiegłym roku podała, że co trzeci Polak wydaje mniej pieniędzy na wyjścia do restauracji czy kawiarni. Sytuacja ta nie zmieniła się i w tym roku.
Według Raportu Gastronomicznego Panelu GfK wartość polskiej branży gastronomicznej wynosi obecnie 31,3 mld zł. Spowodowane jest to głównie wzrostem cen i kosztów prowadzenia działalności. Wyższe ceny z kolei wpływają na mniejszą częstotliwość korzystania z usług gastronomicznych. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl