Więcej tekstów o grzybach znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Pogoda w tym roku jest kapryśna. Niewielkie opady deszczu sprawiły, że dla grzybów jest za sucho. Przez to pasjonaci w wielu regionach narzekają, że wyrosło ich bardzo mało. Na stronie grzyby.pl można obserwować na bieżąco aktualizowaną mapę, na której widać, w których regionach jest lepsza, a w których gorsza sytuacja. Mapa opatrzona jest też komentarzami synoptyka grzybowego. W najnowszym, z 4 października, czytamy, że "grzybowo coś tam się poprawia, pierwsze jaskółki, ale to ciągle nie ten sygnał, że już się zacznie jutro-pojutrze". Synoptyk zauważa jednak, że lato dopiero się skończyło (na początku października było jeszcze dość upalnie) i zaczyna się wczesna jesień, więc być może przyzwoity sezon zaraz się rozpocznie lub wystartuje pod koniec miesiąca i potrwa jeszcze do początku listopada. "Nie tracimy nadziei na duże jesienne grzybobrania" - czytamy.
Nie wszędzie jest jednak grzybowy dramat. Widać to po zdjęciach i filmikach, którymi grzybiarze dzielą się w sieci. Często ładne zbiory trafiają się na Podkarpaciu oraz w Małopolsce. Na grupach facebookowych, które skupiają grzybiarzy, od czasu do czasu można znaleźć też zdjęcia z niektórych rejonów Mazowsza, Dolnego Śląska czy Puszczy Noteckiej.
Swoimi zbiorami pochwaliła się też Marianna Kasperczyk, która prowadzi popularny blog i profile w mediach społecznościowych pod nazwą pieprznik.pl. Członkini Polskiego Towarzystwa Mykologicznego pokazała na TikToku pełen kosz grzybów, które zebrała w pobliżu miejscowości Rokitki oraz Brzozy koło Przemkowskiego Parku Krajobrazowego (woj. dolnośląskie). Co ciekawe, pasjonatka trafiła nie tylko na dobrze znane koźlarze, podgrzyby brunatne czy mleczaje rydze. W jej koszyku wylądowały też m.in. lakówki ametystowe, które przyciągnęły uwagę kilku komentujących, oraz krasnoborowiki ceglastopore.
Baaardzo okazałymi zbiorami pochwaliła się też inna użytkowniczka TikToka, Marzena Sadłoń. Na filmiku widać kilka skrzynek po brzegi wypełnionych grzybami. Pokaźny stos zebrał się też na ławeczce. Miłośniczka grzybobrania zdradziła, że tak udany wypad zaliczyła w lasach jednej z podkrakowskich wsi. Jej zbiory są tak okazałe, że niektórzy nawet... powątpiewali, czy aby na pewno są prawdziwe. "To pewnie ściema jakaś" - napisał jeden z użytkowników. Inni otwarcie przyznawali, że zazdroszczą pani Marzenie tak owocnego grzybobrania:
U nas nawet muchomora nie ma.
O matko! Mam zawał, ale zazdro!
U nas aż skrzypi od suchości. Zazdro, co za miejscówka
- pisali pod jej postem.
Całkiem udane grzybobranie zaliczyła też nasza koleżanka z redakcji. Ewa w pierwszy weekend października wybrała się do lasów w okolicach Iławy. Zdjęcie jej zbiorów znajdziesz w galerii na górze artykułu.
Widać zatem, że sezon nie jest całkiem stracony, choć widać, że dość nierówny. Być może pogoda jeszcze się do grzybiarzy uśmiechnie i sytuacja w innych regionach Polski znacznie się poprawi.