Skorzonera znana jest również pod kilkoma innymi nazwami: wężymord czarny korzeń, czarne korzonki albo zimowe szparagi. Pochodzi z Azji Środkowej oraz terenów Europy Południowej i Środkowej. W Polsce jest jednak mało rozpowszechniona, w kuchni sięgamy po nią bardzo rzadko. To spore niedopatrzenie, bo skorzonera to zdrowe warzywo, z którego nasz organizm może czerpać sporo cennych właściwości.
Jadalne są korzenie skorzonery, które pokryte są czarną lub ciemnobrunatną skórką. Miąższ jest biały. Korzenie wykopuje się z ziemi w okolicach października, choć, jeśli pogoda na to pozwoli i ziemia nie zamarznie, to można je wydobywać również zimą.
Roślina cieszyła się dużą popularnością już w XVIII wieku. Uprawiano ją na przykład podczas panowania Ludwika XVI i stosowano jako środek na problemy żołądkowe.
Jedzenie skorzonery niesie ze sobą szereg korzyści zdrowotnych. Jej korzeń zawiera dużo witamin B1 i B2, witaminy C oraz E. Jest bogaty między innymi w: potas, sód, magnez, wapń, żelazo, karoten oraz inulinę. To właśnie inulina jest jedną z cenniejszych substancji. To węglowodan, który pomaga regulować cukier we krwi, obniżać cholesterol i ułatwia trawienie. Bierze też udział w oczyszczaniu organizmu ze zbędnych produktów przemiany materii - razem z błonnikiem i pektynami wiąże szkodliwe substancje i pomaga organizmowi się ich pozbyć.
Skorzonera zalecana jest również osobom, które mierzą się z nadciśnieniem. Ponadto spożywanie tego warzywa zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby układu krążenia, np. miażdżycę. Ten zapomniany produkt wspomaga również odchudzanie i wzmacnia odporność, warto więc po nią sięgać np. podczas przeziębienia.
Skorzonera nie cieszy się dużą popularnością, jednak to nie znaczy, że nie ma możliwości, by ją kupić. Gdy już trafi do twojej kuchni, pamiętaj, że przed jej przyrządzeniem korzeń należy obrać ze skóry (konieczne są do tego rękawiczki, ponieważ w trakcie obierania wydziela się klejąca substancja, a skórka może barwić dłonie) i umyć. Korzenie gotuje się w wodzie z solą i cukrem przez około pół godziny. Można je także upiec np. pod beszamelem, a także w formie frytek. Stanowią świetny dodatek do dań głównych, zwłaszcza podane z sosem lub zasmażką z bułki tartej. Doskonale sprawdzą się też w roli przekąski oraz dodana do zupy czy sałatki.
Ugotowana skorzonera może być składnikiem omletów i zapiekanek. Nic nie stoi na przeszkodzie, by usmażyć ją na maśle lub w cieście naleśnikowym.