Kelnerzy muszą mierzyć się z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami w swojej pracy. Goście, którzy odwiedzają lokale, potrafią być naprawdę niemili i traktują kelnerów z pogardą. Nie można zapominać o tym, że należy im się szacunek. Nie sposób jednak przemówić wszystkim do rozumu. Kelnerka zdradza, jak osoby na jej stanowisku radzą sobie z nieprzyjemnymi klientami.
Mówi się, że lepiej jest być miłym dla kelnerów, bo ryzykujemy naplucie do talerza. Warto jednak zachować zasady dobrego wychowania nie tylko w obawie o ten fakt. Jeśli coś nam nie odpowiada, zakomunikujmy to w sposób kulturalny i grzeczny, a na pewno uzyskamy pomoc. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Niektórzy klienci restauracji wolą jednak zrobić po swojemu. Kelnerka zdradza, jak mści się na gościach, którzy nie okazują jej szacunku i daleko im do kulturalnego zachowania. Choć osoby na tym stanowisku uciekają się do różnych metod, to kelnerka, która prowadzi profil na TikToku czescjestemania, ma swój własny sposób.
Niektóre kelnerki, jak jesteś dla nich niemiły, to plują ci do jedzenia. Jeszcze inne też będą dla ciebie niemiłe. A ja? Podpisuję cię tak w systemie, że będę się śmiać z tego przez cały tydzień
- wyjaśnia w mediach społecznościowych.
Kelnerki, w lokalu, w którym pracuje Anna, nadają niemiłym gościom specjalne pseudonimy. Wylicza, że są to m.in. "zez", "baba w ciąży", "bebzol" czy "nerd".
Przysięgam, ja za niektóre spłonę w piekle, ale to dlatego, że liczy się to, żeby dotarło jedzenie do osoby, która jest. Jeśli masz całą restaurację, to musisz łapać się charakterystycznych znaków nawet jeśli są one niemoralne
- dodaje.
Niektórzy internauci nie dzielą jej rozbawienia. Jeszcze inni wskazują na to, że czasem zdarza się, że dopisek trafia na paragon i dochodzi przez to do niezręcznych sytuacji.