Magda Gessler przyzwyczaiła nas już do tego, że potrawy i desery w jej restauracjach są drogie. Gwiazda tłumaczy to między innymi wysoką jakością składników, które wykorzystywane są do ich przyrządzania. Z pewnością jednak nie tylko dobre produkty sprawiają, że ceny u restauratorki są wysokie. Nie da się ukryć, że płacimy również za nazwisko, bo przecież Gessler jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w polskim show-biznesie.
Mimo to co roku przy różnych okazjach - tłustego czwartku, Wielkanocy, sezonu na jagodzianki oraz Bożego Narodzenia - wraca temat cen, które wywołują dyskusje. Jedni twierdzą, że dania oferowane przez lokale Gessler są jak najbardziej warte tego, by dużo za nie zapłacić. Inni uważają, że to mimo wszystko spora przesada. Tak jak teraz, gdy okazało się, że za ok. 18 sztuk pierogów z Restauracji Polka w Łodzi trzeba zapłacić 92 zł.
Restauracja Polka Magdy Gessler działa w dwóch miastach - w Łodzi oraz w Warszawie. Oba lokale przyjmują już zamówienia na świąteczny catering i opublikowały menu. Oferta nieco się od siebie różni, zarówno cenowo, jak i pod kątem dań.
To, co szczególnie przykuwa uwagę, to koszt pierogów. W łódzkiej restauracji za kilogram (ok. 18 sztuk) pierogów z mięsem, z kapustą i grzybami lub ruskich trzeba zapłacić 92 zł. Taniej nie jest w Warszawie. Tam w ofercie ceny podane są w nieco inny sposób - w menu czytamy, że waga porcji to jedna sztuka, minimalna ilość porcji do zamówienia to sześć sztuk, a cena 6 zł. Jeżeli dobrze odczytujemy ten zapis, to zakładamy, że cena podana jest za jedną sztukę, zatem jeśli chcielibyśmy kupić 18 pierogów, to zapłacilibyśmy 108 zł. Pierogi świąteczne dostępne są też w Delikatesach "Fukier". Tam za pięć sztuk zapłacimy 51 zł.
Sporo kosztują też uszka, bez których żaden barszcz czerwony nie może się obejść. W delikatesach kosztują 70 zł za 10 sztuk, w łódzkiej Polce 1 kg 92 zł. Wygląda na to, że najtaniej jest w Restauracji Polka w Warszawie, gdzie sześć sztuk kosztuje 10 zł. Skoro jesteśmy już przy barszczu, to i jego ceny porównajmy. Polka z Łodzi sprzedaje go drożej niż Polka w Warszawie, ale jednocześnie jest go więcej - za 350 ml zapłacimy 26 zł, a w stolicy 16 zł, ale za 300 ml. Grzybowa z łazankami w Łodzi kosztuje 28 zł (350 ml), a w Warszawie 22 zł (300 ml). W ofercie delikatesów porcja barszczu to z kolei 900 ml i trzeba za nią zapłacić 65 zł.
Boże Narodzenie to również obowiązkowo sałatka jarzynowa. W ofercie z Łodzi dostępna jest za 58 zł za 1 kg. Polka w Warszawie sprzedaje ją za 39 zł/kg lub 24 zł za pół. "U Fukiera" z kolei zapłacimy 41 zł za słoik 300 g.
Sprawdźmy jeszcze ceny śledzi. W Restauracji Polka w Łodzi dostępne są w kilku wersjach: ze śmietaną, z cebulą i jabłkiem (32 zł za 150 g), marynowane w oleju z cebulą (30 zł za 150 g) oraz w zalewie ze śliwkami suszonymi (33 zł za 150 g). W ofercie warszawskiego lokalu wszystkie porcje śledzi mają z kolei 200 g, przy czym zaznaczone zostały, że minimalne zamówienie to dwie porcje. Za śledzie po kaszubsku oraz za śledzie w śmietanie z jabłkiem trzeba zapłacić 24 zł, a za śledzie z cebulą w oleju lnianym 20 zł. Znacznie drożej jest w "U Fukiera". Koszt 300 g śledzi po kaszubsku to 53 zł, a śledzi sherry ze śmietaną, musztardą i antonówką 54 zł.
Święta nie mogą się też obyć bez deserów. W Polce w Warszawie cały makowiec kosztuje 65 zł, tyle samo sernik. Nie są jednak podane wagi obu ciast. Z kolei w Łodzi 1,4 kg makowca to wydatek rzędu 150 zł, zaś za kilogram sernika trzeba zapłacić 90 zł. Cena sernika jest bardzo podobna do tej w delikatesach - kilogram kosztuje 95 zł. Natomiast makowiec o wadze 1,2 kg jest dostępny w cenie 145 zł.
Zamówienia w Restauracji Polka w Łodzi realizowane będą z trzydniowym wyprzedzeniem. Minimalna wartość to 200 zł. W Warszawie nie podano informacji o wartości, natomiast wiadomo, że przyjmowane są od 22 listopada do 21 grudnia do godziny 20:00. Odbiór możliwy będzie 23 grudnia od 12:00 do 20:00 (bez dowozu) oraz 24 grudnia od 9:00 do 12:00 (również bez dowozu). Wymagana jest płatność z góry.
Jak oceniacie ceny za poszczególne dania? Musimy przyznać, że nam na usta ciśnie się cytat z filmu "Kogel-Mogel", czyli "tu jest jakby luksusowo". Jesteśmy ciekawi waszych opinii, piszcie w komentarzach!